 |
-Jedziesz?-spytał pewnego dnia zapraszając mnie na 3 dni do domków nad jeziorem.Myśl spędzenia całych 3 dni z nim i jego rodziną była dla mnie czymś o czym marzyłam od dawna.O stabilizacji,miłości,radości i bliskości.Te 3 dni zbliżyły nas jeszcze bardziej do siebie i do swoich rodzin.Zasypiałam i budziłam się w Jego ramionach.Bez makijażu,w rozczochranych włosach i dziwacznej piżamce powtarzał jak bardzo mnie kocha.Pierwszy facet,któremu nie bałam,nie wstydziłam się pokazać w takim stanie.Te 3 dni uświadomiły mi jak bardzo nam na sobie zależy,jak bardzo chcemy ze sobą być i jak bardzo sie kochamy.Mieliśmy tylko trzy wspólne dni i przyszłe,całe tygodnie osobno.Szczerze i otwarcie muszę powiedzieć,że te wakacje jak dotąd były najwspanialszymi w moim życiu.A teraz tylko czas odliczać do września i do jeszcze wspólnych wakacji.Naszych walacji,które będą trwały tylko miesiac,bo później znów czeka nas rozstanie... || pozorna
|
|
 |
No i wyjechał.. Moja tęsknota juz siega zenitu.. ;/ || pozorna
|
|
 |
Jak się wtedy czuję? Jak po kilku kreskach i ulubionym piwie. Pełny, szczery uśmiech nieznikający z mojej twarzy przez długie godziny, które zdają się być zaledwie minutą. Odrzucam wszelakie troski o jutro, i płacz, który jeszcze przed chwilą wisiał w powietrzu. Zniknął. Jednak są tego konsekwencje. Kac. Potworny kac w postaci tęsknoty. Zdaję się łapać mnie za szyję i podduszać każdego wieczoru, aż do momentu kiedy robię się blada i sina. Próbuję złapać oddech słysząc za sobą gorzki śmiech wychodzący prosto z mojej klatki piersiowej. Serce nabija się z własnej naiwności i ogromnych nadziei, a jednak, kiedy przychodzi kolejny wieczór pierwsze stoi w kolejce po kolejny kieliszek, żeby tylko zabić ból. Świadomość, że za niedługo nadejdzie koniec. Koniec wszystkiego. / happylove
|
|
 |
Między nami przepaść słów i uczuć. / Onar
|
|
 |
Najgorsze są chwilę, gdy przestajesz być silny. Kiedy rozumiesz, że nie masz szans zwyciężyć, chociaż do tej pory byłeś przekonany, że Ci się uda. Gdy siedząc na parapecie, z papierosem w ręku, patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno, zdajesz sobie sprawę, że nie masz nic...Zupełnie nic. Gdy każda piosenka przypomina, Ci o tym, że do niczego nie dążysz. Najgorsze są chwilę, kiedy wolisz umrzeć niż żyć.
|
|
 |
Poduszka przesiąknęła już zapachem Jego perfum, a tęsknota zwiększa się z każdą minutą bez niego.To już jutro.Już jutro nastąpi pożegnanie.Wyjeżdza,a gdy wróci mnie już tu nie będzie. 2 miesiace bez niego wydaję się być wiecznością.Nie wyobrażam sobie dni bez niego, nocy bez niego,sniadań i kolacji bez niego.Boję się jutra, boję się się łez,bólu,smutku i samotności.To tylko 2 miesiace,a ja szaleje.Gdy w koncu uśmiecha sie do mnie szczęście, na drodze staje nam odległość, pierw 2 miesiące,a potem każde z nas pójdzie w inną drogę do innego miasta.Mówią,że miłosć przetrwa wszystko,lecz mimo to pozostaje strach..Nie potrafię wytłumaczyć stanu w jakim teraz jestem.Ale wiem jedno.Warto czekać na tego jedynego. Nie warto szukać na siłę szczęścia.-Nie warto.Miłość pojawi sie w najmniej oczekiwanym momencie zycia wynagradzając Ci wszystkie swoje krzywdy i zranione serduszko ..Wiem to z własnego doświadczenia.. || pozorna
|
|
 |
Wróżę z wódki, ile poleją tyle powiem.
|
|
 |
Za dużo wódy przyczyniło się do jej zguby. / Juras
|
|
|
|