 |
|
Niby każdy dostaje tyle ile jest w stanie znieść. Boże dziękuje Ci, że uważasz mnie za tak silnego człowieka, ale proszę odpuść już, bo czuję że niedługo nie będzie już czego zbierać...
|
|
 |
|
czułam jak gubię się w tym labiryncie obojętności. czułam jak moja nienawiść do niego wzrasta z każdą godziną. każdego dnia odbierał mi cząstkę mnie, wyrywał moje serce, kawałek po kawałku. teraz zdałam sobie sprawę z tego, że moje cierpienie i łzy dawały mu ogromną satysfakcję. teraz wiem, że między miłością a nienawiścią jest bardzo cienka, niewidoczna nić, którą bardzo łatwo można przeciąć. ten który dawał szczęście, potrafi być jak morderca. / rap_jest_jeden
|
|
 |
|
coś nagle się zmieniło. poranki nie są już tym, co było dla mnie najtrudniejszą rzeczą. nauczyłam się wstawać z uśmiechem. tylko on potrafi przyspieszyć rytm bicia mojego serca, w momentach gdy unosi mnie do gwiazd a ja nie myślę o niczym innym, tylko o tym że to właśnie on jest twórcą mojego szczęścia, kreatorem uśmiechu i realizatorem marzeń. tylko on ma coś czego nie posiada nikt inny, dlatego nie wyobrażam sobie, żeby stracić kogoś kto nauczył mnie jak cieszyć się każdym dniem. /rap_jest_jeden
|
|
 |
|
To wszystko powraca. Ból pojawia się ze zdwojoną siłą, wspomnienia kumulują się w głowie. Wmawiałaś sobie, że On jest zły, że trzeba zapomnieć, że najlepszym wyjściem będzie oddalić się, odejść, poddać. A teraz stoisz tam i Go widzisz, i znów na nowo umierasz. Serce coraz bardziej się rozpędza, ręce zaczynają drżeć, otwierasz usta, jakbyś chciała Mu coś powiedzieć, chociażby krótkie "kocham" albo "tęsknię". Patrzysz na Niego i cierpisz. Wołasz Go w myślach. Pragniesz Jego rąk, ust, oczu. Twój cały misterny plan poszedł do diabła. To całe zapominanie, próba odkochania się, chciałaś niemożliwego. Kochasz Go, przyznaj. Powiedz to głośno, tylko nie Jemu. Przecież nie jesteś aż tak odważna, prawda? [ yezoo ]
|
|
 |
|
- Kocham Cię. Kocham Twoje oczy, Twój uśmiech, kocham Twój głos i ton z jakim się do mnie zwracasz. Kocham Twój śmiech, i Twoje spojrzenie gdy spoglądasz na mnie ukradkiem swojego wzroku. Kocham to, gdy delikatnie muskając moje wargi powtarzasz, że kochasz i że wolałbyś by czas na tym się zatrzymał. Kocham Twój dotyk i Twoje dłonie, które ścieżkami wędrują po moim ciele. Kocham Cię, z całego serca. Tak, jak jeszcze nigdy nie kochałam nikogo. I nie jesteś nawet wstanie wyobrazić sobie jak bardzo. Potrzebuję Cię, tak, cholernie mocno. Najbardziej na świecie. Potrzebuję Cię - jak zapalniczka ogień, jak sucha studnia wodę. Potrzebuję Cię, tylko Ciebie. Nie chcę nikogo innego, proszę zostań, już do końca.
|
|
 |
|
“Zakładasz, że między nami jest coś takiego, co pozwoli nam zawsze do siebie wracać. Zakładasz, że cokolwiek zrobisz - zawsze będę czekać. Nie będę. Coraz częściej myślę, że już nic między nami nie zostało.”
|
|
 |
|
coraz bardziej się w tym wszystkim zatracam. Twoja osoba pojawia się w każdej codziennej czynności, nie pamiętam jak długo nie czułam się tak wyjątkowo. gdy zamykam oczy widzę Twoje tęczówki, Twój wzrok gdy spoglądasz na mnie w taki sposób, że wszystko dookoła przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. wyłączam świat, włączam uczucia i emocje. i jestem tego pewna, że właśnie dla takich chwil warto żyć. /rap_jest_jeden
|
|
 |
|
jak bardzo trzeba być spragnionym miłości, by uparcie trwać przy kimś, kto potrafi kochać jedynie w destrukcyjny sposób? udało mi się przejrzeć na oczy, dostrzegłam to jak bardzo byłam głupia. byłam tak zapatrzona, że przeżywałam z uśmiechem każdy zadany mi ból. jak bardzo trzeba być zaślepionym, żeby ukrywać swoje łzy dla szczęścia drugiej osoby? przejrzałam na oczy, i uświadomiłam sobie, że zasługuje na więcej szczęścia. /rap_jest_jeden
|
|
 |
|
czy jest coś gorszego w życiu niż fałszywi ludzie, którzy tylko kłamią na każdym kroku? oczywiście, może być coś bardziej drastycznego. osoby które, pojawiają się tylko wtedy gdy Twoje życie wisi na włosku, udają Twoich przyjaciół, twierdzą, że to na nich zawsze możesz liczyć. więc gdzie byli zanim się o tym dowiedzieli? dlaczego jak płakałam nie ocierali moich łez? dlaczego jak krzyczałam, udawali że nie słyszą i tłumili mój krzyk wmawiając mi że "będzie dobrze"? dlaczego gdy błagałam, tylko kilka osób podało mi pomocną dłoń? tych pomocnych ludzi oferujących swoją pomoc było mnóstwo, ale wiem, że gdy upadłam oni wyciągali swoją dłoń, tylko po to, żeby za chwilę ją puścić, a ja znalazłabym się na samym dnie. /rap_jest_jeden
|
|
 |
|
w przeciągu zaledwie kilku oddechów, znalazłam się kilka metrów nad ziemią, tego nie da się tak po prostu opisać, to trzeba przeżyć. przyśpieszone tętno, szybsze bicie serca, które swoimi uderzeniami mogłoby rozerwać mi płuca. teraz potrafię uwierzyć w to co mówią, "miłość uskrzydla". /rap_jest_jeden
|
|
 |
|
modliłam się, żeby ktoś uratował moją schorowaną duszę. zaczęłam się zastanawiać czy pustka może boleć jeszcze bardziej? jak długo potrzeba czasu, żeby wszystkie rany zostały opatrzone? czy jeszcze będę w stanie uwierzyć w miłość? a potem Bóg zesłał mi anioła stróża, z którym połączyła mnie samotność serc. Teraz wiem, że czuwa nade mną, a mojemu życiu już nic nie zagraża. / rap_jest_jeden
|
|
|
|