|
Najtrudniej jest ukryć ból, nie pozwól mi poddać się. / Agnieszka Chylińska
|
|
|
Nie lubię w nocy być sama. Zawsze muszę mieć zapalone światło, inaczej mam wrażenie że coś jest w pokoju i patrzy jak śpię. W nocy czesto się budzę, w łóżku szukam jego ale nikogo nie ma. Koszmary pojawiają się coraz częściej. W cieniu coś widzę, coś mnie obserwuje gdy jestem sama. W dzien też. Czuję się sama nawet gdy jestem wśród ludzi. Mam wrażenie że coś patrzy na mnie z boku, śledzi każdy mój ruch. Jest wszędzie tam gdzie ja, mój cień. I tylko czeka. Jest coraz bliżej, czeka na mój upadek. Cień którego nie mogę się pozbyć który szepcze mi przykre słowa, przyspiesza koniec. Chcę wziąć mnie w ramiona, wziąć mnie ze sobą, a ja robię się coraz słabsza, przyjmuję ból, brakuje sił, a cień się śmieje, żywi się moim smutkiem. Muszę mieć ciągle jego, by cień był zazdrosny, tylko wtedy przestaję, chociaż ostatnio bywa tak że i przy nim ból zadaję mi rany i coś ściska żołądek. Jakby cień mówił przez niego krzycząc do mnie :jego też stracisz. // nutlla
|
|
|
każdy facet jest wyjątkowy. może dlatego, że każdy rani w inny sposób.
|
|
|
i nawet najgłupsze rzeczy kiedy jesteś zakochany, zapamiętujesz jako coś pięknego.
|
|
|
Gdy wieczorem już nie umiem powstrzymać łez, patrzę w lustro i mówię : spokojnie to tylko zmęczenie, jutro się wyśpisz i będzie okej. Uśmiecham się sama do siebie, wmawiając że to prawda, chociaż tak naprawdę mam tysiące innych powodów przez które lecą mi łzy. / nutlla
|
|
|
Wciąż się biję z myślami choć to starcie, jak Dawid i Goliat, wszędzie widzę Twoją twarz, pareidolia - Quebonafide
|
|
|
Sama. Jestem sama w pokoju. Źle mi. Cisza. Ona jest zła, wiesz? Bo słyszę samą siebie. Swój oddech. Bicie serca. Trzepot rzęs. Ruch kości. Za oknem słońce. Nie lubię słońca. Lubię, gdy na dworze jest szaro. Chłód. Wtedy łatwiej się oddycha. Powietrze jest lżejsze. Szczególnie po deszczu. Gdy pada, niebo płacze.Wiesz co jest w tym dziwnego? Wtedy ja też płaczę. Jest wieczór. Najczęśćiej późny. Noc. Nawiedza mnie smutek. Czuję łzy przy powiekach. Robi się jeszcze ciszej. Ta cisza wręcz odżywa. Rozumiesz? Krzyczy! Tylko ja to słyszę. Bo wewnątrz mnie również rozchodzi się krzyk. Tak bardzo głośny. I chcę się wydrzeć, krzyczeć i płakać, ale nie mogę. Chyba boję się krzyku. Zmiesza się z wrzaskiem ciszy i odbije. Zostanie odepchnięty od ścian i trafi we mnie. Co, jeśli wróci do mnie przez mój słuch i rozejdzie się w środku mnie? Wtedy echo, ono zabije. Zabije mnie od wewnątrz. Pęknie serce, nadszarpnięte łzami duszy. Wciąż skamla. A ja nadal nie potrafię jej uciszyć, łkam wraz nią.
|
|
|
Mogłem być Twoim schronem, bezpiecznym miejscem. Mogłem owinąć ramiona wokół Ciebie i chronić przed twardą rzeczywistością. Mogłem walczyć z wiatrem, który chciał Cię strącić z nóg, tak, abyś podniosła się ponownie. Mogłem być Twoim domem.
|
|
|
Świat pełny ludzi może wydawać się pusty, tylko dlatego, że brakuje Ci jednej osoby.
|
|
|
Oświadczam, że jestem najszczęśliwszym ojcem Ksawerego, który jest jedyną osóbką dla której chce mi się żyć.
|
|
|
Ojciec - Pierwszy bohater syna, pierwsza miłość córki.
|
|
|
|