 |
|
To przez zazdrość ponoć i nienawiść na zabój,
Ze 100 aut pod blokiem, zawsze trafiało na mój
|
|
 |
|
Synu marzyć to znaczy wierzyć w co się wydarzy
Co do marihuany bądź mądrzejszy niż tata
Widzisz, łatwo odfrunąć jednak trudniej się wraca
(...) Kiedy zaczynałem rap moja matka piekła chleb
Miałem jedną parę spodni i jebany z piekła stres
Nie było co jeść, brat, to ćwiczy charakter
Dziś marzę o zdrowiu, a co, mam liczyć kabzę
(...) Jak nie wierzysz w marzenia, to nic nie mów a lecz się
|
|
 |
|
Brat się budzę cztery razy w ciągu nocy do pieluchy
Rap nie zrobi cię człowiekiem, jak życie cię nie nauczy
|
|
 |
|
Jaka to bitwa? gdzie Biblia, ty mi powiedz
Europa sra przepychem by Afrykę żywić głodem
Co tydzień w poświęconej wodzie moczysz palce
Którymi oczy byś wydłubał za pięć złotych na klatce
|
|
 |
|
Patrz, czego byś chciał, brat? ameryki w szkole
Gdzie co drugi uczeń marzy by mieć nabity pistolet
|
|
 |
|
Nie myślę o raju, miłości nie ma dziś
Nie oczekuję czarów, po prostu daj mi żyć
|
|
 |
|
Gdzie te barany, co twierdzą, że mówię o tym samym?
Chuje, miód macie w uszach jak te w dupie banany
(...) Mówią, że jestem brzydki, a żonie się podobam
(...) Ej 50 Cent, jesteś gangster? daj ognia
Póki cię nie zawoła z okna siostra na obiad
(...) Nigdy nie powiem ci, że jestem najlepszy
Wolę to udowadniać z każdym wersem na pętli
|
|
 |
|
Zabić wszystkich by nikt tu nie oddychał
Tak pewnie o nas myśli Północna Ameryka
|
|
 |
|
Jebać komercję, mam ponad wszystko szyk
Wolę mieć zdrową rodzinę niż tu sprzedać milion płyt
|
|
 |
|
..Plastikowy świat pełen plastikowych Barbie.
Pop kultura dzieciaków gównem plastikowym karmi.
|
|
 |
|
Na chuj pchać się do Vivy niczym baby na pogrzeb,
pierdole telewizję bo to dla nich za mądre.
Jeśli w tym widzisz postęp to cię szajs błogosławił,
a więc możesz taką sławę jak i hajs sobie wsadzić.
Brak granic równowagi, wszędzie lateks i plastik – to pierdolone chamstwo naszej generacji....
|
|
 |
|
Bo niewiele mamy dziś, poza miłością i życiem by je szanować i czcić
|
|
|
|