 |
Bo gdy On "odszedł" mój świat się zawalił, nie chciałam żyć bez niego bo zbyt dużo dla mnie znaczył. T T po co wcześniej było dla mnie ważne, stracilo swą wartość. Ale teraz wiem, ze i bez niego mogę być szczęśliwa. I choć już nigdy nie będę już tą samą Nati, którą byłam kiedyś, wierzę że wszystko stanie się znowu piękne i pełen sensu! (:
|
|
 |
I pomimo natłoku myśli, niepowodzeń, niedokończonych spraw i masy zmartwień, rozczarowań potrafię się uśmiechać. Czasami przez łzy, czasami to wymuszony grymas ukrywający co boli. Coraz częściej uśmiecham się szczerze, nie kontrolując tego. Coraz częściej nie umiem ukryć radości. Uśmiecham się sama do siebie wracając autobusem do domu. Stojąc w kolejce posyłam uśmiechy otaczającym mnie ludziom. Uśmiecham się nawet do znienawidzonej sąsiadki. Zarażam pozytywną energią. A to wszystko przez to, że nie mogę ogarnąć jego - ogromnego szczęścia. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Wiem co to miłość i widziałem jak upada. [ Diox ]
|
|
 |
Moja przyjaciółka, gdy dowiedziala się, że to definitywny koniec , gdyż on ma inna, powiedziała tylko "zastanawia mnie tylko to, po co Ten na górze ciagnął to tak długo, dlaczego trwało to az trzy lata, i mimo wszystko Ci nie przeszło." Czasem tez się nad tym zastanawiam, choć wiem, że to już nie ma sensu (:
|
|
 |
Jest znacznie lepiej. Chyba najgorsze mam juz za sobą. Już nie myślę o nim tak czesto, nie placzę, powoli wszystko wraca do normy. Już nie czekam bo wiem, ze nie mam na co. Czasem tylko gdy przychodzę koło miejsc, w których bylismy kiedys razem, lub gdy idę drogami, ktorymi spacerowaliśmy, łapie się na tym, że jeszcze tęsknię, ale wiem, że z czasem i to minie. :)
|
|
 |
Mężczyznę można "wykastrować" jednym zdaniem: Wolę, abyś był moim przyjacielem niż kochankiem. - Woody Allen
|
|
 |
'przyjaźń'? 'miłość'? - niestety, to nie dla mnie..
|
|
 |
Umiałam się dogadać jedynie z tymi, którzy akceptowali mnie całkowicie. Niewielu ich było, ale zawsze znalazła się dobra dusza, która choć na jakiś czas wytrzymywała mój obłęd. Potem odchodziła jak inni. [ B. Rosiek ]
|
|
 |
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał, pocałowałbym Cię w usta, by poczuć smak życia. Odwrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni, gdyby miało nie być jutra - tak właśnie bym zrobił. [ PEZET ♥ ]
|
|
 |
Widzisz łzy, łamiące się serce. Boli.. tak cholernie boli a Ty tylko patrzysz. Wiesz, że to koniec. Serce przestaje bić. Puls zanika a on? Jego przygaszone oczy. Przecież tak bardzo to boli. Nie ma już w nich życia. Ostatni blask, lekkie mignięcie jak flasz w aparacie. Ostatnie zdjęcie. Ostatni obraz, który będzie pamiętał zawsze. Taką będzie Cię pamiętał choć wie, ze kiedyś się uśmiechniesz. trzymasz jego dłoń a on coraz lżej zaciska Twoją. Przestaje mieć siły.. poddaje się. Prosisz.. szeptem błagasz go by walczył.. by dla Ciebie podjął najcięższą walkę. łudzisz się, że oszuka on życie, które własnie mu odbierano. Modlisz się w duchu by dał mu jeszcze czas, by zmienił swoje plany bo Ty masz jeszcze ich tyle. Potrzebujesz go. Potrzebujesz by je spełnić. On musi być. musi patrzeć jak realizujesz to do czego Cię zawsze pchał. Płaczesz. A twój krzyk słychać w najmniejszy zakamarku tego świata. Nadal trzymasz jego dłoń choć wiesz, że to już koniec. Jego już nie boli [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|