 |
|
Są Ci co myśleli 'jestem kimś więcej'. Autorzy wlasnych błędów i nieszczęść. Ważniejsi zawsze, głusi na świat - choćby krzyczał. Stoją teraz bladzi, pogubili swe odbicia. /18l
|
|
 |
|
Chciałabym Ci dać tę miłość której nikt nie zakłóci. ♥
|
|
 |
|
' i teraz wiem, jak to życie można łatwo przegrać. '
|
|
 |
|
Nie dziękuję, bo nie muszę. Powodzenia, żebyś nigdy nie czuł się jak ja.
|
|
 |
|
Ponosisz klęskę, kiedy nie masz z kim dzielić się szczęściem.
|
|
 |
|
Idę za nimi, bo oni idą za mną. Wiesz jak to się nazywa? To lojalność, nie popadną w skrajność, mają misje do spełnienia, ramię w ramię wciąż idą, a więc zacznij to doceniać.♥
|
|
 |
|
Jak Ci minął weekend ? - Jasno , ciemno , jasno , ciemno , poniedziałek .
|
|
 |
|
-masz jakieś zwierzę? -no, siostrę.
|
|
 |
|
[cz.2] Żegnaj przyjacielu. Czekaj tam na mnie. Gdy w końcu do Ciebie dołączę urządzimy największą imprezę jaką widział świat... No i wszechświat też. Co ja plotę? Do dupy mi tutaj samej, nie radzę sobie, tęsknie, usycham, płaczę. Ja też Cię tutaj potrzebowałam, bardziej niż Bóg z orszakiem aniołów! Dla mnie też miałeś tu żyć, a oni zabrali mój największy skarb. Nienawidzę świata, bo pozwolił zatrzymać Twoje serce. Nie smuć się jednak, dam sobie radę. Dobrze wiesz jak nienawidzę Twojego współczucia do mojej osoby. Przepraszam, że obudziłam Cię akurat tej nocy, ale tej nocy tęsknię najmocniej. Tej nocy muszę się pożegnać i iść naprzód, mimo wszystko. Ciebie nie ma, ale ja jestem. Śpij dobrze. /esperer
|
|
 |
|
[cz.1]Cześć przyjacielu. Już nie wiem,który to jest list, ale chyba ten będzie ostatni. W końcu przekonałam się, że faktycznie mama miała rację. W niebie nie ma poczty, nie ma adresu, na który mogłabym wysłać wiadomość, a napis 'tam gdzie mój przyjaciel' zdecydowanie nie mówił nic listonoszowi. I może faktycznie dostawałam swoje koperty z powrotem, ale czytałeś to, prawda? Już wiesz jak bardzo mi Ciebie tutaj brakuję, jak tęsknie i cierpię. Tak bardzo boję się rzeczywistości bez Twojego udziału, a w nocy budzę się wyrwana koszmarem i uświadamiam sobie, że dopiero po otwarciu oczu przeżywam prawdziwe piekło. Tysiące świeczek to za mało, kwiatów nawet nie lubiłeś, więc po prostu siedzę i rozmawiam z płytą nagrobną. Pociesza mnie jedynie fakt, że odszedłeś szczęśliwy, że ostatniej nocy zadzwoniłeś i wyszeptałeś, że osiągnąłeś wszystko i, że tak bardzo mnie kochałeś. Ja też cię kochałam, wiesz? A ty się poddałeś, zostawiłeś, zamknąłeś oczy. /esperer
|
|
 |
|
-Mam cię w dupie! -Nie lubię seksu analnego, sory. /esperer
|
|
 |
|
Mogę cię nienawidzić, ale nigdy nie zapomnę. /esperer
|
|
|
|