 |
|
bo z przyjaciółmi to nawet na matmie jest wesoło ;D
|
|
 |
|
Taaa, nakurwiaj smutnymi linkami na fejsie, dodawaj teksty o zranionej miłości i zapychaj tablicę swoim złamanym sercem. Niech wszyscy wiedzą, że jesteś taka biedna i cierpiąca... Zupełnie tak jakby to kogoś miało obchodzić. /esperer
|
|
 |
|
- Wnusiu nie wymachuj tak tym różańcem, wyobraź sobie że na każdym paciorku siedzi aniołek.
- No to Aniołki, trzymać się .!
|
|
 |
|
Kiedyś jej przyjebię . Tylko najpierw niech makijaż zmyje, bo jeszcze rękę złamię . xd
|
|
 |
|
Słowa mojej mamy " pogadamy w domu " I już wiem, że mam zdrowo przejebane. xd
|
|
 |
|
Koniec jest tu. Koniec jest z tym ostatnim wspólnie wymienionym oddechem, pocałunkiem czy dotykiem. Innego początku nie będzie, tylko końce. Przynajmniej w tym wcieleniu. /esperer
|
|
 |
|
-Nie odwracaj się kiedy do Ciebie mówię! -Szarpnął mnie za ramię zmuszając do stanięcia z nim twarzą w twarz. -Kim ja do cholery dla Ciebie jestem?! -Krzyczał w ogóle nie zwracając uwagi na mój lęk. -Kiedyś byłeś wszystkim. -A teraz?! -Przymknęłam powieki jakby to miało mi pomóc zniknąć. -Nie chcesz znać odpowiedzi. -Wyszeptałam i na własne oczy zobaczyłam jak to jest zabić człowieka słowem. Ten facet, kilka sekund tak pewny siebie teraz skurczył się w sobie, spuścił ramiona i gdyby mógł to by umarł z żalu. /esperer
|
|
 |
|
Żal mi tej dziewczyny. Taka naiwna i ślepa, a on sprytny. Lekko zapadnięte policzki, podkrążone oczy i drżący podbródek od żalu. Warga popękana i poprzegryzana w kilku miejscach. Klatka piersiowa podnosi się tylko nieznacznie, serce pracuję na najniższych obrotach. Kok na czubku głowy złośliwie przechylił się na jedną stronę, a kilka wolnych kosmyków opadło na czoło. Za duży sweter zsuwa się z ramienia odsłaniając wystające obojczyki. Żal mi tej dziewczyny więc odwracam się od lustra. /esperer
|
|
 |
|
Ja byłam jego kiepską opcją, on był wszystkim co miałam. /esperer
|
|
 |
|
Dzisiaj się jeszcze kochamy, jutro to nie będzie miało znaczenia. /esperer
|
|
 |
|
Wiesz co mnie boli? To,że coraz mniej osób,które bezinteresownie chciałyby spędzać z Tobą czas. To, że paczki z dzieciństwa umarły śmiercią naturalną i już nie potrafimy przesiadywać godzinami na ławkach ,ba, prawie nie potrafimy już ze sobą rozmawiać. Rzucasz słabe 'cześć' osobie,za którą kiedyś skoczyłbyś w ogień. Jedna się skurwiła, drugi wyjechał, trzeci bawi się w marnego dealera, a reszta rozeszła się po świecie. Czasami jeszcze siadam w tych miejscach z nadzieją, że przyjdą i rzucą 'ej, dzisiaj palimy czy pijemy?' , wypatruję ich godzinami,ale nikt nie nadchodzi. A podobno byliśmy nieśmiertelni. /esperer
|
|
 |
|
Nie zapomnę Cię. Nieważne ile bólu przez Ciebie doświadczyłam, ile nocy przepłakałam i ile dusiłam w sobie. Nie zapomnę, bo mimo wszystko potrafiłeś sprawić, że czułam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, chociaż na kilka chwil. /esperer
|
|
|
|