 |
36 i 6 stopni Celsjusza. 70 procent wody i dusza. 5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy.. i jeden Ty, by to wszystko zjednoczyć. / HuczuHucz
|
|
 |
Na brzuchu, na boku. na plecach. sprawdzam, jak najwygodniej się tęskni. /em-out
|
|
 |
au revoir mon cher - żegnaj mój kochany
|
|
 |
|
Ignoruj, nie dzwoń, nie pisz, cisza niszczy każdego .
|
|
 |
inside every cynical person there is a disappointed idealist -wewnątrz każdej cynicznej osoby jest rozczarowany idealista.
|
|
 |
Skraj bankructwa uczuciowego. Spadek inflacji bezgranicznego zaufania, wzrost czynnika kontrolującego niedomówienia. Rosnący debet w sercu jednego z Nas, pożyczka szans zaciągnięta w banku drugiego. Jedyne, co jeszcze Nas łączy to wspólne raty wspomnień./ aniusssia
|
|
 |
Każdego dnia karmi mnie złudzeniami. Choć o poranku podaje kawę słodzoną uśmiechem to obiad doprawia goryczą cierpienia. Prawdę smaży na głębokim oleju kłamstw i serwuje ze szczyptą sarkastycznej czułości. Deser to puchar miłych słówek z wisienką fałszu. Kolacja to już tylko pełna szklanka ironii uczucia./ aniusssia
|
|
 |
To już stan agonalny miłości do Niego. Śmiercionośna dawka cierpień spowolniła bicie serca. Nadzieja na odwzajemnienie uczuć skonała już w męczarniach, a wiara w odzyskanie dennych nocy leży w kaplicy, gdzie modli się nad nią czas. / aniusssia
|
|
 |
Pogodny, słoneczny uśmiech rozpromieniający śnieżnobiałą twarz. Lekko chmurne oczy zachodzące mglistą powłoką. Raz przyjemny jak wiosenny deszcz, raz miotający błyskawicami spojrzeń. Zmienny jak pogoda, zaskakujący jak śnieg w maju. Spadł mi jak grom z jasnego nieba i osiadł w sercu niczym szron na szybie. / aniusssia
|
|
 |
Problemy piętrzące się jak sterta ubrań do prasowania, kłótnie stanowiące wierzchołek góry niedomówień. Zaufanie, za którym rozesłano list gończy. A wśród tego My, rozproszeni jak płatki śniegu; szukający drogi do porozumienia. Zagubieni we własnej bajce o tak powszechnym tytule: " ŻYCIE". / aniusssia
|
|
 |
'kwestia czasu to normalne' ,
jedyny aspekt który zawsze działał idealnie.
|
|
 |
|
Zanim odszedłeś tak na dobre.Tak na zawsze.Nauczyłam się na pamieć każdego elementu twojej twarzy. Zapamiętywałam jak marszczyłeś czoło gdy intensywnie nad czymś myślałeś. Jak z cierpliwością tłumaczyłeś mi niepojęte dla mnie funkcje matematyczne. Zabawnie przy tym wyczekując aż powiem,że zrozumiałam.Patrzyłam z ogromna zachłannością w oczy które kochałam i śmieszne piegi które tak lubiłam.Wszystko po to by za jakiś czas móc sobie z dokładnością to przypomnieć. Po prostu nigdy nie chciałabym zapomnieć tego co było w tobie dla mnie najcenniejsze. Zawsze chce pamiętać człowieka,którego tak bardzo pokochałam/hoyden
|
|
|
|