głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kochamciekotek

Przeleciałabym Cię. Serią z kałacha.

wziuum dodano: 19 grudnia 2012

Przeleciałabym Cię. Serią z kałacha.

Przyszedłeś z nikąd i wypełniłeś całe moje myśli.

zakochanawnim dodano: 19 grudnia 2012

Przyszedłeś z nikąd i wypełniłeś całe moje myśli.

gdyby problemy zmieniały sie w banały..

ahahahahahahha dodano: 19 grudnia 2012

gdyby problemy zmieniały sie w banały..

jeśli nie potrafisz mnie skrzywdzić   to nie potrafisz mnie kochać..

ahahahahahahha dodano: 19 grudnia 2012

jeśli nie potrafisz mnie skrzywdzić , to nie potrafisz mnie kochać..

Nikt nam nie ukradnie szczęścia  naszych marzeń  może za rok będziemy już mieszkać razem..

ahahahahahahha dodano: 19 grudnia 2012

Nikt nam nie ukradnie szczęścia, naszych marzeń ,może za rok będziemy już mieszkać razem..

Uwielbiam takie wieczory  pełne magii  pocałunków  rozmów. Pełne Ciebie.

zakochanawnim dodano: 18 grudnia 2012

Uwielbiam takie wieczory, pełne magii, pocałunków, rozmów. Pełne Ciebie.

W tej chwili marze o wszystkim  związanym z Tobą.

zakochanawnim dodano: 18 grudnia 2012

W tej chwili marze o wszystkim, związanym z Tobą.

Chcę z Tobą być do samego końca   niezależnie od tego czy będzie dobrze czy źle.

zakochanawnim dodano: 18 grudnia 2012

Chcę z Tobą być do samego końca, niezależnie od tego czy będzie dobrze czy źle.

Dlugo nad tym myslalam i dopiero teraz dostrzegam swoje bledy. Tak wyszlo i tego nie zmienimy. Moze nie bylismy sobie pisani. Wiem ze pomimo tylu wylanych lez  smutkow i nieprzespanych nocy nie zaluje ani jednej chwili. Wiem ze nie mamy juz szans na bycie razem ale naprawde jestem szczesliwa ze przynajmniej mozemy porozmawiac od czasu do czasu. Ta cala historia duzo mnie nauczyla i jestem wdxieczna za sznase przezycia tych wszystkich chwil. On zawsze pozostanie  czescia mnie i zawsze bede go kochac. Chce aby byl w koncu szczesliwy  aby znalzl kogos kogo  pokocha tak jak ja jego. To byly wspaniale chwile  ktore duzo mnie nauczyly. Nigdy o nich nie zapomne. Teraz nie mam juz najmniejszej nadzieji na to ze bedziemy dla siebie kims wiecej. Doroslismy do przyjazni i tego bedziemy sie trzymac.

dont_ask_me dodano: 17 grudnia 2012

Dlugo nad tym myslalam i dopiero teraz dostrzegam swoje bledy. Tak wyszlo i tego nie zmienimy. Moze nie bylismy sobie pisani. Wiem ze pomimo tylu wylanych lez, smutkow i nieprzespanych nocy nie zaluje ani jednej chwili. Wiem ze nie mamy juz szans na bycie razem ale naprawde jestem szczesliwa ze przynajmniej mozemy porozmawiac od czasu do czasu. Ta cala historia duzo mnie nauczyla i jestem wdxieczna za sznase przezycia tych wszystkich chwil. On zawsze pozostanie czescia mnie i zawsze bede go kochac. Chce aby byl w koncu szczesliwy, aby znalzl kogos kogo pokocha tak jak ja jego. To byly wspaniale chwile, ktore duzo mnie nauczyly. Nigdy o nich nie zapomne. Teraz nie mam juz najmniejszej nadzieji na to ze bedziemy dla siebie kims wiecej. Doroslismy do przyjazni i tego bedziemy sie trzymac.

Z dnia na dzien bylo coraz lepiej  w koncu myslalam ze juz mi przeszlo. Nie mialam z nim kontaktu i tak chyba bylo lepiej. Zaakceptowalam to ze to nie byla nasza bajka. Probowalam znalezc sobie kogos ale zaden nie byl nim. Myslalam ze tak ma byc. Bylo mi dobrze tak jak jest. Niedawno jednak spotkalismy sie ze znajomymi w knajpce  on tez tam byl. Zrozumialam ze moge go traktowac normalnie  ze juz mi przeszlo. Od tamtej pory gadalismy kilka razy. Staram sie byc mila i traktowac go jak zwyklego kolege. Ciesze sie ze po tym wszystkim mozemy byc tylko albo az znajomymi. Jestem szczesliwa ze mozemy normalnie pogadac. Oboje zachowujemy sie tak jakby nic wczesniej sie nie wydarzylo. Mam swiadomosc ze my pozostaniemy juz tylko znajomymi ale ciesze sie ze mamy taka szanse. Z perwpektywy czasu zrozumialam ze ja tez popelnilam wiele zasadniczych bledow. Nie obwiniam go juz za to co sie stalo bo wiem ze byla to tez moja wina.

dont_ask_me dodano: 17 grudnia 2012

Z dnia na dzien bylo coraz lepiej, w koncu myslalam ze juz mi przeszlo. Nie mialam z nim kontaktu i tak chyba bylo lepiej. Zaakceptowalam to ze to nie byla nasza bajka. Probowalam znalezc sobie kogos ale zaden nie byl nim. Myslalam ze tak ma byc. Bylo mi dobrze tak jak jest. Niedawno jednak spotkalismy sie ze znajomymi w knajpce, on tez tam byl. Zrozumialam ze moge go traktowac normalnie, ze juz mi przeszlo. Od tamtej pory gadalismy kilka razy. Staram sie byc mila i traktowac go jak zwyklego kolege. Ciesze sie ze po tym wszystkim mozemy byc tylko albo az znajomymi. Jestem szczesliwa ze mozemy normalnie pogadac. Oboje zachowujemy sie tak jakby nic wczesniej sie nie wydarzylo. Mam swiadomosc ze my pozostaniemy juz tylko znajomymi ale ciesze sie ze mamy taka szanse. Z perwpektywy czasu zrozumialam ze ja tez popelnilam wiele zasadniczych bledow. Nie obwiniam go juz za to co sie stalo bo wiem ze byla to tez moja wina.

Postanowiliśmy w końcu po raz pierwszy tak naprawdę szczerze porozmawiać. Poszliśmy na długi i cudowny spacer. Niestety żadno z nas nie miało odwagi poruszyć najważniejszego tematu. Na koniec powiedział  ze w koncu bedziemy musieli porozmawiac i ze chce to zrobic od ponad roku. Teraz miałam pewność  że mówi prawdę i ze zalezy mu na mnie. Po jakimś czasie gdy wakacje dobiegaly konca bylam na imprezie  i pod wplywem alko napisalam mu ze go kocham. Na drugi dzien bylo mi strasznie glupio i wstyd  ale przyznalam mu sie ze nie zaluje bo juz dawni chcialam to zrobic. Zapytalam co bedzie dalej  odparl ze nie wie po czym przestal sie do mnie odzywac. Plakalam kilka nocy nie mogac uwierzyc ze okazal sie takim dupkiem.nie chcialam go znac. Usunelam wszystkie wiadomosci od noego  zmieniam nr gg. Po prostu nie chcialam miec z nim nic wspolnego. Gdy juz sie widzielismy nie bylam zbyt mila  ale nie umialam go po tym wszystkim traktowac normalnie.

dont_ask_me dodano: 17 grudnia 2012

Postanowiliśmy w końcu po raz pierwszy tak naprawdę szczerze porozmawiać. Poszliśmy na długi i cudowny spacer. Niestety żadno z nas nie miało odwagi poruszyć najważniejszego tematu. Na koniec powiedział, ze w koncu bedziemy musieli porozmawiac i ze chce to zrobic od ponad roku. Teraz miałam pewność, że mówi prawdę i ze zalezy mu na mnie. Po jakimś czasie gdy wakacje dobiegaly konca bylam na imprezie, i pod wplywem alko napisalam mu ze go kocham. Na drugi dzien bylo mi strasznie glupio i wstyd, ale przyznalam mu sie ze nie zaluje bo juz dawni chcialam to zrobic. Zapytalam co bedzie dalej, odparl ze nie wie po czym przestal sie do mnie odzywac. Plakalam kilka nocy nie mogac uwierzyc ze okazal sie takim dupkiem.nie chcialam go znac. Usunelam wszystkie wiadomosci od noego, zmieniam nr gg. Po prostu nie chcialam miec z nim nic wspolnego. Gdy juz sie widzielismy nie bylam zbyt mila, ale nie umialam go po tym wszystkim traktowac normalnie.

Chciałam wierzyć  że w końcu nam się uda. Tak naprawdę już się przyzwyczaiłam do tego ciągłego zrywania kontaktu. Nie rozumiałam tylko dlaczego tak się dzieje.. nadszedl czas naszego wyjazdu. Po raz trzeci mieliśmy spędzić razem dwa tygodnie z tą różnicą  że w tym roku podczas całego pobytu mieliśmy się widzieć tylko od czasu do czasu. Nie chciałam go oglądać dlatego często go unikałam. Nic szczególnego się nie wydarzyłovpoza tym  że miałam pewność  że ma już inną co jak się później okazalo było nieprawdą. Po dwóch tygodniach czas było wracać do domu. Odezwał się. Postanowiliśmy zostać po prostu znajomymi  nic więcej. Cieszyłam się z tego. Cztery dni po powrocie dostałam w ocy dziwnego sms'a  w którym napisał  ze mnie kocha. Rozpłakałam się  nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Tak strasznie sie cieszyłam  jednocześnie miałam setki wątpliwości bo bałam się. Bałam się mu znowu zaufać.

dont_ask_me dodano: 17 grudnia 2012

Chciałam wierzyć, że w końcu nam się uda. Tak naprawdę już się przyzwyczaiłam do tego ciągłego zrywania kontaktu. Nie rozumiałam tylko dlaczego tak się dzieje.. nadszedl czas naszego wyjazdu. Po raz trzeci mieliśmy spędzić razem dwa tygodnie z tą różnicą, że w tym roku podczas całego pobytu mieliśmy się widzieć tylko od czasu do czasu. Nie chciałam go oglądać dlatego często go unikałam. Nic szczególnego się nie wydarzyłovpoza tym, że miałam pewność, że ma już inną co jak się później okazalo było nieprawdą. Po dwóch tygodniach czas było wracać do domu. Odezwał się. Postanowiliśmy zostać po prostu znajomymi, nic więcej. Cieszyłam się z tego. Cztery dni po powrocie dostałam w ocy dziwnego sms'a, w którym napisał, ze mnie kocha. Rozpłakałam się, nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Tak strasznie sie cieszyłam, jednocześnie miałam setki wątpliwości bo bałam się. Bałam się mu znowu zaufać.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć