 |
- o, jest i nasza programistka. jak Ci idzie pisanie stronki? - wiesz, dobrze jest. już mam nawet menu. znaczy... nie, że całe Menu tylko napis taki. - aaa no tak haha - no co. nie szalejmy za bardzo heh - jak to nie? żyjmy na krawędzi! pod napisem "menu" daj napis "opcje"! /katajiina
|
|
 |
Jakie to denerwujące, przychodzi mi sms, myśle że to Ty, moja ręka wykonuje tysiąc różnych rzeczy, żeby podnieść telefon, a Tu druga już dziś reklama z plusa -,-. /emilsoon.
|
|
 |
siedziała samotnie na huśtawce w miejskim parku. siedziała tam co dnia o tej samej porze odbijając się nóżką od piasku i delikatnie unosząc w górę na oponowej huśtawce. setka ludzi zajętych swoim życiem mijała ją nie zwracając uwagi na jej osobę. pewnego dnia, kiedy wiatr wiał dość mocno a zimowy śnieg delikatnie prószył obielając jej czarny płaszczyk podszedł do niej młody chłopak. był nieco starszy od niej, ale nie więcej jak trzy lata. usiadł na huśtawce obok, odwrotnie niż ona, i kiedy byli w górze znajdowali się na wprost siebie, jednak oboje mieli spuszczone w dół spojrzenie. żadne z nich nie zwracało uwagi na drugie. od tamtej pory przychodzili tam co dnia razem, i co dnia mijali się w jednym punkcie, tuż nad ziemią, tuż obok siebie, ale żadne z nich nie odważyło się spojrzeć ku sobie. wracając do domu, każde z nich płakało w poduszkę, że nie może znaleźć tej drugiej połowy. być może mijali się co dnia, ale nie odważyli się odezwać. /katajiina
|
|
 |
Każdy z nas radością będzie tryskać, gdy nadejdzie znów idealny dzień.
|
|
 |
Poczekaj, zaraz tam będę, jaram się Tobą pod każdym względem.
|
|
 |
Leżeli otuleni własnymi ciałami. Jego spokojny i głęboki oddech sygnalizował, że śpi. Musnęła delikatnie jego usta i wstała z łóżka. Sięgnęła po papierosa i przylgnęła do ściany, obcinając wzrokiem każdy centymetr jego ciała. 'Nie patrz na mnie.' Mruknął pod nosem. Zaśmiała się, zupełnie ją zaskoczył. Podniósł się i podszedł do swojej kobiety. Kochała jego ruchy. Zabrał jej fajkę i pociągnął ostatnie buchy. Cofnął się do łózka. Usiadł wygodnie i patrzył na nią, jakby była jedyną kobietą na tej planecie. Niewidzialnymi dłońmi dotykał jej ciała, wznosił ją ponad wyżyny. 'Chodź do mnie.' Szepnął w końcu, ale nogi odmówiły posłuszeństwa. Pokręciła jedynie głową. 'Przyjdź po mnie.' Powiedziała zachrypniętym głosem. Zrozumiał. Wykonał polecenie. Noc wciągała ich w swoją ciemność. Nawet niebo nie spało. /just_love.
|
|
 |
- czemu ja jestem taka dziwna? - nie wiem. próbowałaś znormalnieć ale jak odnowił nam sie kontakt to sybko temu zapobiegłem. bo jak znormalniejesz to już nie będziesz ty, czyli że jak będziesz normalna to bedziesz nienormalna. nadążasz? /katajiina
|
|
 |
- co tam? - a czytam sobie troche o HTMLu bo chce sobie zrobić stronkę - jaką? - nic szczególnego. bloga. ale te gotowe blogi mnie przerażają. większość to badziewia i nic zmienić nie można. - dlatego się nazywają gotowe... /katajiina
|
|
 |
jea ! w końcu dane z dolnego paska moblo zostały załadowane! oby na dłużej niż godzinę ;)
|
|
|
|