głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kochamcieinigdynieprzestane4ever

spytałeś kiedyś  czy wierzę w koniec świata. powiedziałam  że nie  bo nie wyobrażam sobie Twojego odejścia.

irresolute dodano: 2 grudnia 2010

spytałeś kiedyś, czy wierzę w koniec świata. powiedziałam, że nie, bo nie wyobrażam sobie Twojego odejścia.

święty Mikołaju  może Cię zaskoczę  ale w tym roku On nie będzie moim życzeniem  moim wymarzonym prezentem. dziś proszę Cię o to  żebym o nim zapomniała.

irresolute dodano: 30 listopada 2010

święty Mikołaju, może Cię zaskoczę, ale w tym roku On nie będzie moim życzeniem, moim wymarzonym prezentem. dziś proszę Cię o to, żebym o nim zapomniała.

obudziłam się dzisiaj godzinę wcześniej niż zwykle. siedząc po turecku na parapecie w kuchni  powoli wypiłam moje ulubione waniliowe cappuccino z filiżanki  którą dostałam od niego. w głowie miałam setki myśli   że należy w końcu zacząć normalnie żyć  zapomnieć o nim  pogodzić się z faktem  że my to przeszłość. czułam  że nadchodziły wielkie zmiany  na lepsze. dopijając ostatni łyk ciepłego napoju  umyłam filiżankę i postawiłam ją w najniższej półce  najdalej od zasięgu dłoni. starannie nałożyłam makijaż   co w ostatnim czasie się nie zdarzało   i wyszłam na spacer. usiadłam na ławce w parku  a w słuchawkach płynęła cudowna muzyka. nie liczyło się nic wokół  nie obchodzili mnie przechodzący ludzie...

irresolute dodano: 30 listopada 2010

obudziłam się dzisiaj godzinę wcześniej niż zwykle. siedząc po turecku na parapecie w kuchni, powoli wypiłam moje ulubione waniliowe cappuccino z filiżanki, którą dostałam od niego. w głowie miałam setki myśli - że należy w końcu zacząć normalnie żyć, zapomnieć o nim, pogodzić się z faktem, że my to przeszłość. czułam, że nadchodziły wielkie zmiany, na lepsze. dopijając ostatni łyk ciepłego napoju, umyłam filiżankę i postawiłam ją w najniższej półce, najdalej od zasięgu dłoni. starannie nałożyłam makijaż - co w ostatnim czasie się nie zdarzało - i wyszłam na spacer. usiadłam na ławce w parku, a w słuchawkach płynęła cudowna muzyka. nie liczyło się nic wokół, nie obchodzili mnie przechodzący ludzie...

cd. dopóki nie zobaczyłam jego  ze swoją nową wybranką. wyglądał na szczęśliwego  a właśnie tego najbardziej pragnęłam  mimo  że wszystko potoczyło się całkiem inaczej  niż to sobie wyobrażałam. pobiegłam  jak najszybciej potrafiłam do mojego domu  zanosząc się cichym płaczem. po chwili cały makijaż miałam na rękawie mojego ulubionego  szarego sweterka. kiedy weszłam do domu  wyjęłam ukrytą filiżankę i wlałam do niej wódkę  wypijając ją jednym haustem.  znowu złamałam wszystkie obietnice  które sama sobie dałam. znowu nie potrafiłam sobie pomóc.  znowu uświadomiłam sobie  że nie potrafię bez niego żyć.

irresolute dodano: 30 listopada 2010

cd. dopóki nie zobaczyłam jego, ze swoją nową wybranką. wyglądał na szczęśliwego, a właśnie tego najbardziej pragnęłam, mimo, że wszystko potoczyło się całkiem inaczej, niż to sobie wyobrażałam. pobiegłam jak najszybciej potrafiłam do mojego domu, zanosząc się cichym płaczem. po chwili cały makijaż miałam na rękawie mojego ulubionego, szarego sweterka. kiedy weszłam do domu, wyjęłam ukrytą filiżankę i wlałam do niej wódkę, wypijając ją jednym haustem. znowu złamałam wszystkie obietnice, które sama sobie dałam. znowu nie potrafiłam sobie pomóc. znowu uświadomiłam sobie, że nie potrafię bez niego żyć.

z pękniętej struny nie masz już żadnego pożytku. z pękniętego serca również.

irresolute dodano: 29 listopada 2010

z pękniętej struny nie masz już żadnego pożytku. z pękniętego serca również.

wciąż go kocham   to mój najcięższy grzech.

irresolute dodano: 29 listopada 2010

wciąż go kocham - to mój najcięższy grzech.

w poprzednim roku ubierając razem choinkę  zaplątaliśmy się w sznur cudownych światełek  śmiejąc się do rozpuku. w tym roku  najchętniej bym się na nich powiesiła. tak bardzo mi Cię brak.

irresolute dodano: 29 listopada 2010

w poprzednim roku ubierając razem choinkę, zaplątaliśmy się w sznur cudownych światełek, śmiejąc się do rozpuku. w tym roku, najchętniej bym się na nich powiesiła. tak bardzo mi Cię brak.

wypiszę własną krwią Twoje imię na śniegu. może wtedy zobaczysz  jak cierpię przez Twoją obojętność.

irresolute dodano: 29 listopada 2010

wypiszę własną krwią Twoje imię na śniegu. może wtedy zobaczysz, jak cierpię przez Twoją obojętność.

nie jesteś najprzystojniejszym piłkarzem na świecie  wampirem ani wilkołakiem. nie potrafisz zrobić trików z piłką  na które lecą dziewczyny  nie posiadasz nawet magicznych mocy i Twoja skóra nie mieni się  kiedy wyjdziesz na słońce. mimo to pokochałam Cię najmocniej jak tylko potrafiłam  miłością jedyną i szczerą. wolę prawdziwą miłość do nieidealnego mężczyzny  od tej platonicznej do bożyszcza rozwrzeszczanych nastolatek.

irresolute dodano: 29 listopada 2010

nie jesteś najprzystojniejszym piłkarzem na świecie, wampirem ani wilkołakiem. nie potrafisz zrobić trików z piłką, na które lecą dziewczyny, nie posiadasz nawet magicznych mocy i Twoja skóra nie mieni się, kiedy wyjdziesz na słońce. mimo to pokochałam Cię najmocniej jak tylko potrafiłam, miłością jedyną i szczerą. wolę prawdziwą miłość do nieidealnego mężczyzny, od tej platonicznej do bożyszcza rozwrzeszczanych nastolatek.

utratę miłości swojego życia można porównać do zdmuchniętej świeczki  którą trzymasz w dłoni  idąc w środku nocy nieoświetloną ulicą – gaśnie nadzieja  wkoło jedynie pustka  a Twoje serce wybija szybki  nerwowy rytm pełen tęsknoty za ciepłymi ramionami mężczyzny  którego bezgranicznie kochasz.

irresolute dodano: 29 listopada 2010

utratę miłości swojego życia można porównać do zdmuchniętej świeczki, którą trzymasz w dłoni, idąc w środku nocy nieoświetloną ulicą – gaśnie nadzieja, wkoło jedynie pustka, a Twoje serce wybija szybki, nerwowy rytm pełen tęsknoty za ciepłymi ramionami mężczyzny, którego bezgranicznie kochasz.

byłam gotowa zanieść Ci na opuszkach moich palców każdy płatek śniegu z osobna. chyba nie lubiłeś wtedy zimy.

irresolute dodano: 29 listopada 2010

byłam gotowa zanieść Ci na opuszkach moich palców każdy płatek śniegu z osobna. chyba nie lubiłeś wtedy zimy.

spoglądasz w lustro. widzisz przekrwione  podkrążone oczy  czarne smugi na policzkach od tuszu do rzęs  popękane usta i roztrzepane włosy. efekty uboczne nieodwzajemnionej miłości.

irresolute dodano: 28 listopada 2010

spoglądasz w lustro. widzisz przekrwione, podkrążone oczy, czarne smugi na policzkach od tuszu do rzęs, popękane usta i roztrzepane włosy. efekty uboczne nieodwzajemnionej miłości.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć