|
Ty mnie już oczywiście nie pamiętasz. A ja przez te wszystkie chwile nie przestawałem myśleć o tobie. / Marek Hłasko
|
|
|
moje zmysły pracują na zwielokrotnionych obrotach, całkowicie wybudziłam się z letargu. przymusowa retardacja nie zdołała powstrzymać nawiedzających mnie nieustannie myśli, jakże pięknych, obezwładniających. czuję na koniuszku języka ich intensywny smak.
|
|
|
myślałam, że wiem, na czym polega mocne doświadczanie. byłam w błędzie, ale to wyjątkowo fortunna pomyłka. całą sobą czuję coś, o czym nie wypada mówić głośno. a może wypada?
|
|
|
Przecież wie Pani, że nic nie trwa wiecznie. Wszystko ma swój czas, swój początek i koniec. To, co kiedyś było dobre, co dawało nadzieję przestaje takim być. Wie Pani, że możemy żyć z kimś latami, ba nawet dziesiątkami lat i nie wiedzieć o nim nic? Że możemy latami łudzić się zupełnie niepotrzebnie? Moja świętej pamięci prababcia zawsze mówiła mi, że aby poznać mężczyznę trzeba zjeść z nim beczkę soli. Ale z biegiem lat odnoszę wrażenie, że ta beczka to za mało. Możemy żyć z kimś i obiecać sobie, że to na zawsze. Możemy razem śmiać się i płakać. Możemy razem wspominać. Możemy zwiedzać świat i planować założenie rodziny. Możemy nawet wybudować dom i razem w nim zamieszkać. Możemy wszystko, tylko nie potrafimy być w tym wszystkim razem. Kiedy coś się kończy z reguły wiemy o tym wcześniej, przeczuwamy to. Przygotowujemy się na to,co nadchodzi.Mamy czas, żeby uświadomić sobie, że obiecane "nie opuszczę cię aż do śmierci" jest ulotne i że tak naprawdę nic nie jest dane nam na zawsze.[yezoo]
|
|
|
serce i żołądek dziwnie ściśnięte. myśli, w opozycji do wcześniej wymienionych, kompletnie rozszalałe, nieograniczone. w środku tego zamętu jestem ja, zupełnie oczarowana i zdezorientowana. słowa znów gubią sens gdzieś po drodze, sen przychodzi o wiele za późno. jak to w ogóle jest możliwe? po tym wszystkim, czego doświadczałam uprzednio? jakim cudem okazałam się zdolna do tego, by się zakochać?
|
|
|
zabawne, że pomimo zebranego doświadczenia życiowego i tak pozwoliłam, by ogarnął mnie obezwładniający stres. również zabawnym jest to, że ponownie - jak za swoich nastoletnich lat - sięgnęłam po linkin park. pomogło wtedy, niewyobrażalnie pomaga teraz. może jednak jest dla mnie ratunek? przed zauroczeniem nie da się w pełni ukryć, ale chciałabym uzyskać przynajmniej częściową kontrolę nad jego mocą.
|
|
|
upadłam na głowę, na serce, na duszę. najprzyjemniejsza kraksa w moim życiu.
|
|
|
gesty tak cudowne, że zabrakło mi słów. nawet jeśli to jednostronne, nie szkodzi. moje tkanki i tak zdążyły przesiąknąć niemożliwym do wyartykułowania szczęściem.
|
|
|
nie czekałam na to, nie byłam przygotowana. ale tak pięknie jest móc o kimś myśleć przed snem.
|
|
|
Jeśli będziesz wiecznie ją zaniedbywał, nie potrafił się zaangażować i dać jej odrobiny swojego zainteresowania, to obiecuję Ci – w końcu ją stracisz. Ona będzie próbować udźwignąć to za was dwoje, ale przyjdzie moment, gdy będzie miała dość i przestanie walczyć.
A kobiety nie poddają się bez powodu. Najczęściej przestają walczyć dlatego, że czują się niedoceniane i zmęczone tym, że ktoś kto miał być ich całym światem, nie potrafił ofiarować im choćby małej części swojego czasu i odrobiny uwagi…
|
|
|
Wszyscy wykorzystujemy się nawzajem w taki czy inny sposób .
Żeby dobrze się czuć
Żeby złe się czuć
Żeby nic nie czuć
Najlepsi są w tym szczęściarze , a reszta łapie to co się da… /lmsz
|
|
|
|