 |
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście. / selektywnie
|
|
 |
Mam dość, nie chce już myśleć o tym co było, nie daje rady../muszelkaaa
|
|
 |
To blednie, kiedy jesteś pijany i samotny
Nie dostrzegam juz w twoim sercu siebie
powtarzam sobie, ze juz nie czujesz tego co wczesniej
I to jest ciężkie.
|
|
 |
Chce mieć codziennie ten stan obojętności, jak ostatniego wieczoru, gdy mogłam odpłynąć, wbić sobie krzywą fazę, być na tym jebanym haju, mogłabym ci wtedy powiedzieć o wszystkim, nie przejmując się ani trochę, niestety, kurwa nie mogę.
|
|
 |
Chciałabym Ci wszystko
powiedzieć, ale mnie o to nie
pytasz../muszelkaaa
|
|
 |
'Nie liczyć zysków i strat.'
|
|
 |
Zbyt wiele rzeczy nie daje mi
nic, a tylko coś ze mnie zabiera../muszelkaaa
|
|
 |
Nie odpowiem, więc już mnie nie
pytaj../muszelkaaa
|
|
 |
- Kochaj mnie, dobrze? Tyle mi
wystarczy by przeżyć. / Nataalii
|
|
 |
Nie potrafię tego zrozumieć. Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz, że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci, że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem / thirsty
|
|
 |
Twierdzisz, że znasz mnie doskonale. dlaczego nie dostrzegasz, że cierpię? nie widzisz, że moje oczy straciły swój blask? myślisz, że u mnie wszystko w porządku? czuję się kiepsko, wręcz tragicznie. okrutna rzeczywistość sprawiła, że straciłam wiarę w siebie i ludzi. potrzebuję Cię. przytul mnie jak kiedyś. nie chcę stracić jedynej relacji, na której mi zależy. usiądź obok i porozmawiajmy. pośmiejmy się z głupot i urońmy kilka łez. pocałuj mnie w czoło. chcę być ważna, najważniejsza. chcę być Twoja. chcę być przy Tobie, dla Ciebie i na zawsze. / waniilia
|
|
 |
Jednego dnia spieprzyła się moja podstawa pod nogami, kilka dni to była walka ze sobą aby jakoś dac rade, nieprzespane noce popieprzone myśli, nadzieja jak u dziecka ze wszystko się ułoży, z każdym dniem starałam się bardziej ogarnąć i postarać się o to walczyć, kiedy nagle dotarły do mnie słowa definitywnie 'to koniec' chcialam o wszystkim zapomnieć i wyrzucić wszystkie emocje, a po kilku dniach ktos znów postanpwil rozpieprzyc mój malutki spokój, znów wróciła nadzieja ta szmata robi mi w głowie szaleństwo, wiem ze kocham i teksnie jeszcze bardziej. Ale to wszystko w końcu mnie zniszczy.
|
|
|
|