głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kocham_nadal

czasami nie mogę się doczekać aż przyjedzie. dzień wcześniej ciągle odliczam godziny  minuty i sekundy do snu. marzę  żeby otworzyć oczka i powitać właśnie ten dzień  na który obydwoje zawsze wyczekujejmy z niecierpliwością. chcemy w końcu przytulić się do siebie i zatrzymać czas  choć na moment dać się motylkom w brzuszku wyszaleć. tak bardzo zakochałam się a on tak bardzo to wykorzystał i spowodował  że uzależniłam się od niego. i to przez niego z tęsknoty wariuje i czuję go cały czas od spotkania.

lalkowata dodano: 14 lipca 2015

czasami nie mogę się doczekać aż przyjedzie. dzień wcześniej ciągle odliczam godziny, minuty i sekundy do snu. marzę, żeby otworzyć oczka i powitać właśnie ten dzień, na który obydwoje zawsze wyczekujejmy z niecierpliwością. chcemy w końcu przytulić się do siebie i zatrzymać czas, choć na moment dać się motylkom w brzuszku wyszaleć. tak bardzo zakochałam się a on tak bardzo to wykorzystał i spowodował, że uzależniłam się od niego. i to przez niego z tęsknoty wariuje i czuję go cały czas od spotkania.

są te wieczory i jesteśmy my. siedzimy na przeciwko i rozmawiamy  o wszystkim i o niczym. zawsze patrzę na Ciebie i widzę całą w dodatku tròjwymiarową naszą przyszłość. gdy jemy sałatki owocowa i plotkujemy to wiem  że za sześćdziesiąt lat też nie będziemy się ze sobą nudzić. lubię  jak nagle chcesz mnie przytulić i pocałować.  w te wieczory mam przy sobie wszystko  bo jesteś  będziesz i mnie nie opuscisz. drażnisz się ze mną i chcesz mnie wyprowadzić z równowagi  może to dla Ciebie słodkie  jak się denerwuje i próbuje Ci uciec. czasem chodzimy też na spacery i nabijamy mnóstwo kilometrów. bylibyśmy w stanie razem wyjść z domu i odnaleźć koniec świata. iść tak w nieskończoność  byleby razem  trzymając się za ręce  czując bliskością. to jest miłość.

lalkowata dodano: 14 lipca 2015

są te wieczory i jesteśmy my. siedzimy na przeciwko i rozmawiamy, o wszystkim i o niczym. zawsze patrzę na Ciebie i widzę całą w dodatku tròjwymiarową naszą przyszłość. gdy jemy sałatki owocowa i plotkujemy to wiem, że za sześćdziesiąt lat też nie będziemy się ze sobą nudzić. lubię, jak nagle chcesz mnie przytulić i pocałować.  w te wieczory mam przy sobie wszystko, bo jesteś, będziesz i mnie nie opuscisz. drażnisz się ze mną i chcesz mnie wyprowadzić z równowagi, może to dla Ciebie słodkie, jak się denerwuje i próbuje Ci uciec. czasem chodzimy też na spacery i nabijamy mnóstwo kilometrów. bylibyśmy w stanie razem wyjść z domu i odnaleźć koniec świata. iść tak w nieskończoność, byleby razem, trzymając się za ręce, czując bliskością. to jest miłość.

opowiedzieć Ci coś o Nim? dobra  ma brązowe włosy  zielone kocie oczka  w których widzę błękit mojego nieba  a najważniejsze  że jest wysoki i spełnia moje wymogi   bo tak bardzo lubię stać na palcach  gdy mnie tuli  wlasnie wtedy czuję się całym jego światem  któremu nadaliśmy barw zakochujac się w sobie i walcząc o miłość mimo że nie było łatwo to stoimy na podium. on nie jest tym  który chce zabierać jak najwięcej szczęścia tylko dla siebie. on też chce je dawać  pragnie bym była szczęśliwa. on uczy mnie stawiać pierwsze kroki i ryzykować. ja próbuje mu wbić do głowy  że nigdy mnie nie straci i musi być tylko mój. on jest zawsze nawet  gdy opada z sił  albo już jest śpiący. on nie marudzi i akceptuje moj dystans do ludzi. on ma coś w sobie  przy nim niczego sie nie boje. ja to wiem  ja w to wierzę i czuję  że to ten jedyny.

lalkowata dodano: 14 lipca 2015

opowiedzieć Ci coś o Nim? dobra, ma brązowe włosy, zielone kocie oczka, w których widzę błękit mojego nieba, a najważniejsze, że jest wysoki i spełnia moje wymogi - bo tak bardzo lubię stać na palcach, gdy mnie tuli, wlasnie wtedy czuję się całym jego światem, któremu nadaliśmy barw zakochujac się w sobie i walcząc o miłość mimo że nie było łatwo to stoimy na podium. on nie jest tym, który chce zabierać jak najwięcej szczęścia tylko dla siebie. on też chce je dawać, pragnie bym była szczęśliwa. on uczy mnie stawiać pierwsze kroki i ryzykować. ja próbuje mu wbić do głowy, że nigdy mnie nie straci i musi być tylko mój. on jest zawsze nawet, gdy opada z sił, albo już jest śpiący. on nie marudzi i akceptuje moj dystans do ludzi. on ma coś w sobie, przy nim niczego sie nie boje. ja to wiem, ja w to wierzę i czuję, że to ten jedyny.

Ludzie mówią mi  że powinnam się zmienić  że powinnam być inna  może bardziej dojrzała  a może trochę skromniejsza. Pouczają mnie  że powinnam wyluzować i w wielu kwestiach dać na wstrzymanie. Lecz czy ktokolwiek z nich wie  jak trudno jest odbić się od dna i stoczyć walkę z demonami przeszłości  które ciągle powracają?

remember_ dodano: 13 lipca 2015

Ludzie mówią mi, że powinnam się zmienić, że powinnam być inna, może bardziej dojrzała, a może trochę skromniejsza. Pouczają mnie, że powinnam wyluzować i w wielu kwestiach dać na wstrzymanie. Lecz czy ktokolwiek z nich wie, jak trudno jest odbić się od dna i stoczyć walkę z demonami przeszłości, które ciągle powracają?

kto by powiedział  że będzie mnie cieszył jeden poważny związek  dla którego będę gotowa poświęcić wszystko. wlaśnie kto by powiedział  że to takiej pesymistce po przejściach zakręci na zabòj w głowie jeden jedyny mężczyzna  który podczas pocałunku zarazi ją miłością  wiernością i chęcią bycia tylko jego własnością. uzależnił mnie. nie rzuce tego nałogu. jestem skazana na wieczność. wiem  bez niego upadne  nie będę tą samą osobą  gdyby zostawił mnie bez możliwości dostępu do siebie to byłabym na głodzie i bez powietrza  długo bym nie przetrwała  nikt mnie tak nie dopelnia jak on  jest idealny  nawet to  że czasami z miłego przytulnego kotka zamienia się w mojego tygryska dodaje mu uroku. kocham go  za bardzo  za mocno... i wiem  że będę brnęła z nim w nieskonczoność.

lalkowata dodano: 12 lipca 2015

kto by powiedział, że będzie mnie cieszył jeden poważny związek, dla którego będę gotowa poświęcić wszystko. wlaśnie kto by powiedział, że to takiej pesymistce po przejściach zakręci na zabòj w głowie jeden jedyny mężczyzna, który podczas pocałunku zarazi ją miłością, wiernością i chęcią bycia tylko jego własnością. uzależnił mnie. nie rzuce tego nałogu. jestem skazana na wieczność. wiem, bez niego upadne, nie będę tą samą osobą, gdyby zostawił mnie bez możliwości dostępu do siebie to byłabym na głodzie i bez powietrza, długo bym nie przetrwała, nikt mnie tak nie dopelnia jak on, jest idealny, nawet to, że czasami z miłego przytulnego kotka zamienia się w mojego tygryska dodaje mu uroku. kocham go, za bardzo, za mocno... i wiem, że będę brnęła z nim w nieskonczoność.

często mi szepcze  że mnie kocha a zna mnie najlepiej  kazda niedoskonałość i wadę. caluje mnie i gładzi moje pysie. przytula mnie aż moja pikawa przyspiesza. przyjeżdża do mnie  bo umiera z tęsknoty i chce by ta chwila  gdy jest blisko trwała wiecznie. śmieje się ze mnie i czasem płacze razem ze mną. gotuje mi i nie boi się  że to ja go pierwsza otruje. często wzbudza we mnie odwagę i ryzyko. nauczył mnie  że nie wolno się poddawać. to jest skarb  przy którym wiem  że jestem bezpieczna i czuję się jak księżniczka. jestem szczęśliwa i chce jeszcze tego więcej  po prostu spędzić z nim całe życie.

lalkowata dodano: 12 lipca 2015

często mi szepcze, że mnie kocha a zna mnie najlepiej, kazda niedoskonałość i wadę. caluje mnie i gładzi moje pysie. przytula mnie aż moja pikawa przyspiesza. przyjeżdża do mnie, bo umiera z tęsknoty i chce by ta chwila, gdy jest blisko trwała wiecznie. śmieje się ze mnie i czasem płacze razem ze mną. gotuje mi i nie boi się, że to ja go pierwsza otruje. często wzbudza we mnie odwagę i ryzyko. nauczył mnie, że nie wolno się poddawać. to jest skarb, przy którym wiem, że jestem bezpieczna i czuję się jak księżniczka. jestem szczęśliwa i chce jeszcze tego więcej, po prostu spędzić z nim całe życie.

już niebawem stuknie nam drugi rok stażu bycia dla siebie calym światem  już za pięć dni  mimo że czujemy jakby mineło kilkanaście lat dokąd jesteśmy razem to dokładnie dwa lata temu zobaczyłam Cię w tej białej kurtce  z tym zabójczym uśmiechem  z tym przyciągającym spojrzeniem. to od tamtego dnia zawróciłeś mi w głowie  miłość od pierwszego spojrzenia? być może  nigdy nie czułam takich motyli jak wtedy  żaden chłopak nie był w stanie poderwać mnie na takie drobne i błahe nbsp  gesty  uśmiech i spojrzenie. to banalne i zbyt pospolite co teraz napisze  ale jesteś wyjątkowy  byłeś i będziesz. tworzymy całość i to  że spotkaliśmy się  zawróciliśmy sobie w głowie i pomimo trudów odnalezlizsmy siebie  to nie przypadek a przeznaczenie. jesteś mężczyzną mojego życia.

lalkowata dodano: 12 lipca 2015

już niebawem stuknie nam drugi rok stażu bycia dla siebie calym światem, już za pięć dni, mimo że czujemy jakby mineło kilkanaście lat dokąd jesteśmy razem to dokładnie dwa lata temu zobaczyłam Cię w tej białej kurtce, z tym zabójczym uśmiechem, z tym przyciągającym spojrzeniem. to od tamtego dnia zawróciłeś mi w głowie, miłość od pierwszego spojrzenia? być może, nigdy nie czułam takich motyli jak wtedy, żaden chłopak nie był w stanie poderwać mnie na takie drobne i błahe  gesty; uśmiech i spojrzenie. to banalne i zbyt pospolite co teraz napisze, ale jesteś wyjątkowy, byłeś i będziesz. tworzymy całość i to, że spotkaliśmy się, zawróciliśmy sobie w głowie i pomimo trudów odnalezlizsmy siebie, to nie przypadek a przeznaczenie. jesteś mężczyzną mojego życia.

Myślę że śmierć jest początkiem czegoś innego czegoś nowego.Kończy pewien etap w naszym życiu czasami nawet zamyka go na dobre.Zaczynamy żyć bez tej osoby obok bez jej głosu dotyku zapachu.Funcjonujemy troszkę inaczej albo zmieniamy swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni.Czasami łapiemy się na tym jak bardzo przywiązanie rządzi naszym życiem.Robimy dwie herbaty po chwili uświadamiając sobie że to zupełnie niepotrzebne wybieramy numer który jest już nieaktywny chcielibyśmy coś powiedzieć czymś się pochwalić o czymś powiadomić ale jest już za późno.Gubimy się w zwykłych czynnościach w przygotowaniu kolacji kiedy to ta druga osoba kroiła pomidory w prowadzeniu auta gdy to właśnie ona informowała nas czy z lewej jest wolne w zakupach kiedy dbała o nasze nierozgarnięcie i zawsze miała przy sobie sporządzoną listę produktów.Kiedy odchodzi bliski nam człowiek cały świat diametralnie się zmienia.Człowiek który pozostał staje się kimś innym albo przestaje stawać się kimkolwiek w ogóle. yezoo

yezoo dodano: 9 lipca 2015

Myślę,że śmierć jest początkiem czegoś innego,czegoś nowego.Kończy pewien etap w naszym życiu,czasami nawet zamyka go na dobre.Zaczynamy żyć bez tej osoby obok,bez jej głosu,dotyku,zapachu.Funcjonujemy troszkę inaczej albo zmieniamy swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni.Czasami łapiemy się na tym jak bardzo przywiązanie rządzi naszym życiem.Robimy dwie herbaty,po chwili uświadamiając sobie,że to zupełnie niepotrzebne,wybieramy numer,który jest już nieaktywny,chcielibyśmy coś powiedzieć,czymś się pochwalić,o czymś powiadomić,ale jest już za późno.Gubimy się w zwykłych czynnościach,w przygotowaniu kolacji,kiedy to ta druga osoba kroiła pomidory;w prowadzeniu auta,gdy to właśnie ona informowała nas czy z lewej jest wolne;w zakupach,kiedy dbała o nasze nierozgarnięcie i zawsze miała przy sobie sporządzoną listę produktów.Kiedy odchodzi bliski nam człowiek,cały świat diametralnie się zmienia.Człowiek,który pozostał,staje się kimś innym albo przestaje stawać się kimkolwiek w ogóle.[yezoo]

Proszę  naucz mnie  jak żyć.

remember_ dodano: 6 lipca 2015

Proszę, naucz mnie, jak żyć.

I. Chciała zapomnieć o życiu. Chciała zapomnieć o bólu. Chciała stać się niezależną i brutalną dziewczyną  która raniłaby tak samo ludzi  jak oni ranili ją przez całe życie. Dążyła do tego z silną wolą walki. Miała silną motywację i cel  który chciała zdobyć za wszelką cenę. Chciała pozbyć się bólu i cierpienia  więc wiedziała  że musi coś w sobie zmienić. Wydawało jej się  że niezależne życie  uciekanie od problemów  odrzucenie kłopotów wraz z ludźmi stanie się dla niej jedynym wyjściem z sytuacji. Czy jej to się udało? Po części tak  bo nie czuła przywiązania. Nie czuła emocjonalnej więzi  kiedy poznawała nowe osoby. Szybko sobie odpuszczała. Nie pozwalała sobie na bycie kimś w życiu tych osób. Nie walczyła  bo nie chciała walczyć. Nie starała się  aby zaistnieć  a wręcz przeciwnie. Szukała ucieczki od tego wszystkiego  szukała wewnątrz zniechęcenia ludzi przeciwko sobie. Powoli zaczęła odrzucać i odpychać wszystkich. Szło jej to idealnie  choć nie raz miała potknięcia.

remember_ dodano: 6 lipca 2015

I. Chciała zapomnieć o życiu. Chciała zapomnieć o bólu. Chciała stać się niezależną i brutalną dziewczyną, która raniłaby tak samo ludzi, jak oni ranili ją przez całe życie. Dążyła do tego z silną wolą walki. Miała silną motywację i cel, który chciała zdobyć za wszelką cenę. Chciała pozbyć się bólu i cierpienia, więc wiedziała, że musi coś w sobie zmienić. Wydawało jej się, że niezależne życie, uciekanie od problemów, odrzucenie kłopotów wraz z ludźmi stanie się dla niej jedynym wyjściem z sytuacji. Czy jej to się udało? Po części tak, bo nie czuła przywiązania. Nie czuła emocjonalnej więzi, kiedy poznawała nowe osoby. Szybko sobie odpuszczała. Nie pozwalała sobie na bycie kimś w życiu tych osób. Nie walczyła, bo nie chciała walczyć. Nie starała się, aby zaistnieć, a wręcz przeciwnie. Szukała ucieczki od tego wszystkiego, szukała wewnątrz zniechęcenia ludzi przeciwko sobie. Powoli zaczęła odrzucać i odpychać wszystkich. Szło jej to idealnie, choć nie raz miała potknięcia.

II.  Czuła  że robi dobrze  bo wiedziała  że jej życie nigdy się nie ustabilizuje jeśli ciągle będzie wieczną mazgają  która będzie walczyć o obecność innych. Może zrozumiała to  gdy było już za późno na ratunek  ale nie poddała się. Coś w niej pękło i nie poddała się. Choć miała wyjebane na wszystko i na wszystkich  to wiedziała  że ma jeden cel  który musi zdobyć. Czy była gotowa poświęcić siebie  aby zniszczyć ból  który nosiła w sercu? Owszem  była gotowa oddać to co miała najcenniejsze. I oddała  poświęciła swoją duszę. Pozwoliła sobie na to  aby jej dusza spłonęła w piekle. Lecz jej serce choć było skamieniałe  to posiadało magiczną moc  której nikt nie był w stanie zrozumieć. Posiadała coś więcej niż wolę walki. Była kimś więcej niż tylko człowiekiem... Wyróżniająca się na tle ludzi cicha  skromna i pełna pokory dziewczyną. Nikt nie miał pojęcia kim jest  kim była. Nikt nie miał pojęcia  że oddawała się ludziom  aby zapewnić im szczęście.

remember_ dodano: 6 lipca 2015

II. Czuła, że robi dobrze, bo wiedziała, że jej życie nigdy się nie ustabilizuje jeśli ciągle będzie wieczną mazgają, która będzie walczyć o obecność innych. Może zrozumiała to, gdy było już za późno na ratunek, ale nie poddała się. Coś w niej pękło i nie poddała się. Choć miała wyjebane na wszystko i na wszystkich, to wiedziała, że ma jeden cel, który musi zdobyć. Czy była gotowa poświęcić siebie, aby zniszczyć ból, który nosiła w sercu? Owszem, była gotowa oddać to co miała najcenniejsze. I oddała, poświęciła swoją duszę. Pozwoliła sobie na to, aby jej dusza spłonęła w piekle. Lecz jej serce choć było skamieniałe, to posiadało magiczną moc, której nikt nie był w stanie zrozumieć. Posiadała coś więcej niż wolę walki. Była kimś więcej niż tylko człowiekiem... Wyróżniająca się na tle ludzi cicha, skromna i pełna pokory dziewczyną. Nikt nie miał pojęcia kim jest, kim była. Nikt nie miał pojęcia, że oddawała się ludziom, aby zapewnić im szczęście.

III.  Nikt nie miał pojęcia  że oddawała się ludziom  aby zapewnić im szczęście. Nikt nie miał pojęcia  że wierzyła w każdego o wiele bardziej niż mówiła. Nikt nie miał pojęcia  że oddawała swoje szczęście w zamian za odrobinę szczęścia obcych osób. Bo uśmiech obcej osoby zawsze dodawał jej skrzydeł. Radość  którą widziała w oczach ludzi  którym pomagała zawsze ją umacniała. Bała się i chciała uciekać od tego. Bała się życia  więc wolała je zniszczyć. Bała się otwartości  choć wiedziała  że nie ucieknie przed swoim prawdziwym obliczem. Wiedziała  że nie jest w stanie oszukać przeznaczenia  w które tak wiele osób wątpi.

remember_ dodano: 6 lipca 2015

III. Nikt nie miał pojęcia, że oddawała się ludziom, aby zapewnić im szczęście. Nikt nie miał pojęcia, że wierzyła w każdego o wiele bardziej niż mówiła. Nikt nie miał pojęcia, że oddawała swoje szczęście w zamian za odrobinę szczęścia obcych osób. Bo uśmiech obcej osoby zawsze dodawał jej skrzydeł. Radość, którą widziała w oczach ludzi, którym pomagała zawsze ją umacniała. Bała się i chciała uciekać od tego. Bała się życia, więc wolała je zniszczyć. Bała się otwartości, choć wiedziała, że nie ucieknie przed swoim prawdziwym obliczem. Wiedziała, że nie jest w stanie oszukać przeznaczenia, w które tak wiele osób wątpi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć