|
Dotknij mojej twarzy raz jeszcze ,wpleć dłonie w moje włosy, przyciągnij do siebie łapiąc mnie za pośladki, obejmij w pasie jak najmocniej się da i pocałuj najbardziej namiętnie jak potrafisz,przygryzaj moje wargi jakby były najsłodszą truskawką jaką kiedykolwiek jadłeś, tak jak za pierwszym razem, chce poczuć smak przeszłości, raz jeszcze...
|
|
|
Zapach rich men, postawiona grzywka, bordowa bluza, szare dresy, czarne roshe run, brązowo-zielone oczy, powalający uśmiech i błyszczące oczy, On.
|
|
|
Codziennie myślę o tym, aby do Ciebie zadzwonić. Cały czas pamiętam te 9 cyfr, który mi dawały ukojenie każdej nocy. Mogłem pisać o każdej porze, ponieważ Ty zawsze byłaś. Cokolwiek się nie działo, wystarczyło mi tylko zobaczyć, że jest odpowiedź na moją wiadomość, która zawsze wyrywała Cię ze snu. Nie było nocy, abyś nie miała telefonu tuż przy głowie. Były momenty, że głupio było mi stukać na telefonie, że Cię kocham, ponieważ chciałem wsiąść w auto i przyjechać do Ciebie, by położyć się obok i przytulić Cię taką zaspaną. Przecież miałem klucze do Twojego mieszkania. Nawet nie wiesz ile razy tak bardzo chciałem być w domu przed Tobą, aby sprawić Ci niespodziankę. Jakże trzeba być zapatrzonym w siebie, by pozostać zawsze na etapie planów? Tak bardzo skupiałem się na sobie i swoich ograniczeniach, że pewnego dnia obudziłem się, a na moje wiadomości nie było ani kropki odzewu. Gdybym Ci powiedział, że nigdy sobie nie wybaczę straty Ciebie, powiedz mi kochana, uwierzyłabyś?
|
|
|
Halo, dziewczyno czego Ty oczekujesz od życia ? samych radosnych i pogodnych dni? uśmiechu na twarzy i łez szczęścia ? Miłości ? którą po czasie i tak coś pierdolnie ?,Jego ? tego skurwiela przez którego cierpiałas ? Czego kurwa oczekujesz ? Sama nie wiem .Zagubiłam się
|
|
|
Skrajne emocje szastają moim sercem, gdy patrzę na Twój uśmiech sprzed lat. Był tak czarujący i zniewalający, że onieśmielał mnie za każdym razem, gdy ukradkiem udało mi się go dostrzec. Byłaś takim aniołem, który nie był za mną, przede mną czy patrzył z góry. Ty zawsze, bez względu na wszystko, na moje dobro i zło - byłaś wiernie obok. Każdego wieczoru jedząc kolację naprzeciw Ciebie zastanawiałem się ile cierpliwości mieści się w Twojej drobniutkiej osobie. Kiedy przekroczę granicę, z której nie będzie powrotu. Czym skrzywdzę Cię na tyle silnie, bym już więcej nie miał okazji tulić Cię do snu. Kiedy spojrzę w Twoje oczy i odczytam z nich wyraźne "odejdź, bo mnie już dla Ciebie nie ma".Jeden cichy dzień z Twojej strony i ta zimna ignorancja pokazała mi, że codzienność bez Twoich słów nie ma sensu.Głucha cisza odbita od ścian raniła bardziej, niż najgłośniejszy krzyk z Twoich ust gdy wydzierałaś się, jak bardzo mnie nienawidzisz.Dziś zostało tylko echo, niosące pełne złości "odchodzę."
|
|
|
Chyba chciałem mieć Cię na stałe. Przede wszystkim na wyłączność, byś była tylko moja. Tak bardzo każdego dnia bałem się, że pojawi się ktoś lepszy, odbierze mi Ciebie, znikniesz. Nie zliczę ile nocy nie przespałem, by patrzeć na Twoją uśmiechniętą buźkę opartą o moją nagą klatkę piersiową. Zawsze zasypiałaś nad moim sercem, pamiętasz? A nasze dwa serca tworzyły jedność, to też pamiętasz? Trzy lata temu spojrzałem w Twoje oczy i widząc tą cholerną szarą pustkę wiedziałem, że muszę w nich widzieć swoją obecność zawsze. Nie chciałem, by te piękne oczy pozostały okaleczone destrukcyjnym smutkiem. Na tapecie wciąż mam Twoje zdjęcie, a w łóżku puste miejsce po Twojej stronie. Czekam na Ciebie 1135 dzień, nie przestając Cię kochać. Chyba nigdy nie będę na tyle odważny, by spojrzeć w swoje odbicie w lustrze i przyznać, że sam jestem sobie winien tego, że dziś jesteś w swoim miejscu na Ziemi, zasypiająca pod tym samym niebem co moje serce. Czy jeszcze kiedyś uśniesz obok mnie, cała moja?
|
|
|
Wystarczy, że usłyszysz jego imię i od razu w głowie pojawia się ON. Widzisz ten uroczy uśmiech, brązowo-zielone tęczówki, słyszysz w myślach jego głos i czujesz zapach perfum. Tak. to boli nawet nie wiesz jak bardzo.
|
|
|
Myślałaś, że tym razem będzie lepiej. Zaufałaś ponownie, miałaś jebaną nadzieje że sie uda a ten gówniarz znowu Cię rozkochał. Teraz cierpisz jeszcze raz. Naiwność.
|
|
|
Kurewsko przystojny niedojrzały skurwiel .
|
|
|
IM BARDZIEJ CIĘ DRAŻNIE, TYM BARDZIEJ MNIE TO BAWI !
|
|
|
Far from perfect, but more than worth it
|
|
|
|