 |
Nie bolało, że musiałam odejść.
Bolało, że nic nie zrobiłeś, abym została.
|
|
 |
I bywają takie dni, kiedy nie potrafie Cie zrozumieć.
Kiedy nie mam pojęcia czego ode mnie oczekujesz. Kiedy Twoje dawne stalowe zasady zlewają się w jedną niezrozumiałą plamę. Niszczysz mnie, niszczysz nasz związek. Jednego dnia zapewniasz,
że jestem najważniejsza, a drugiego masz na mnie wyjebane i nie tłumaczmy tego alkoholem, bo on odbiera siłę w nogach i rozum, ale nie uczucia. Spójrz , jak popadamy ze skrajności w skrajność.
Obydwoje cierpimy, a wszystko przez to, że Ty nie potrafisz się określić.
|
|
 |
i z każdą chwilą nie było go bardziej.
|
|
 |
Zaczynamy jako nieznajomi, tak samo kończymy.
|
|
 |
Lubię słyszeć troskę w twoim głosie.
|
|
 |
Chciałam mu udowodnić, że potrafię sobie dać radę bez niego, a wtedy on postanowił mi pokazać, że jest mu całkiem dobrze beze mnie. I tak się nawzajem zabijaliśmy tym naszym pozornym szczęściem.
|
|
 |
Często ludzie wybaczają innym, tylko po to aby tamci wciąż byli cząstką ich świata.
|
|
 |
otóż, nie będę płakać, bo rozmaże mi się makijaż, nie będę tęsknić, bo stracę chęć życia, usiądę powspominam, jak piękne były początki.
|
|
 |
zawsze przychodzi kres, może po części jesteśmy na to przygotowani, tak jak na koniec dnia, koniec obiadu na talerzu, czy też koniec ulubionego filmu który oglądamy po raz setny płacząc wciąż i śmiejąc się przy tych samych scenach, ale TO zakończenie jest inne, zawsze w jakimś stopniu jest niespodziewane, bolesne. Gdy odchodzi część naszego świata, to zawsze wiąże się ze łzami
|
|
 |
Jestem nikim. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Nie wierzę.. Kurwa, nie wierzę w to co się dzieje.. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
a największe z moich marzeń, to Twoje serce. / Vixen
|
|
|
|