głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kochajmniexde

ostatnio wszyscy są szczęśliwi. tylko nie ja.

zozolandia dodano: 4 września 2011

ostatnio wszyscy są szczęśliwi. tylko nie ja.

ZOZOLANDIA to świat  w którym rządzi NAMALOWANAKSIEZNICZKA i którego OKIEMNIEOGARNIESZ. MOJEKUURWAZYCIE kryje się przed tą planetą. nie interesuje ich DEFINICJAMILOSCII. NIECALKIEMLUDZKA jest ta planeta  więc WEZNIEPIERDOL i OGARNIJSIECHLOPIEx3  bo tam robią WIECEJ NIZ MOZESZ ty tu. 61SEKUND trwa tam minuta  więc PODOBNOPOPIERDOLONY SKEJTER jest WYLUZ0WANY. BURDEEL tam nie istnieje  także OBCZAJZIOMEK ten świat. ZMOJEJPERSPEKTYWY jest on OSTRO PORABANY. bywajcie  PJONA.   mojekuurwazycie

zozolandia dodano: 4 września 2011

ZOZOLANDIA to świat, w którym rządzi NAMALOWANAKSIEZNICZKA i którego OKIEMNIEOGARNIESZ. MOJEKUURWAZYCIE kryje się przed tą planetą. nie interesuje ich DEFINICJAMILOSCII. NIECALKIEMLUDZKA jest ta planeta, więc WEZNIEPIERDOL i OGARNIJSIECHLOPIEx3, bo tam robią WIECEJ_NIZ_MOZESZ ty tu. 61SEKUND trwa tam minuta, więc PODOBNOPOPIERDOLONY SKEJTER jest WYLUZ0WANY. BURDEEL tam nie istnieje, także OBCZAJZIOMEK ten świat. ZMOJEJPERSPEKTYWY jest on OSTRO_PORABANY. bywajcie, PJONA. / mojekuurwazycie
Autor cytatu: mojekuurwazycie

kiedy przyszłam do szkoły  po mojej  ponadtygodniowej nieobecności  na mój widok  uśmiechnął się  po czym podszedł do mnie  przytulił mnie i nerwowo zaczął grzebać w plecaku  szukając czegoś. po chwili wyciągnął małą  kolorową torebeczkę. wręczył mi ją i powiedział: 'długo cię nie było  chciałem dziś wpaść i dać ci to  bo wiesz. dziś mija rok  odkąd jesteśmy razem'. uśmiechnął się nerwowo  pocałował i poszedł pod klase. ciekawa tego  co było w środku  wyjęłam  dość duże  pudełeczko ze złotym napisem APART. otworzyłam je  a przed moimi oczami pojawiła się złota brasoletka  z wygrawerowaną datą sprzed roku  a z drugiej strony  nasze inicjały. z oczu poleciały mi łzy. zauważył to spod swojej klasy  podszedł do mnie i przytulił  po czym do ucha wyszeptał mi kojące słowa 'kocham cię i będę przy tobie zawsze  skarbie  obiecuje.

wyjebanewpjzdu dodano: 3 września 2011

kiedy przyszłam do szkoły, po mojej, ponadtygodniowej nieobecności, na mój widok, uśmiechnął się, po czym podszedł do mnie, przytulił mnie i nerwowo zaczął grzebać w plecaku, szukając czegoś. po chwili wyciągnął małą, kolorową torebeczkę. wręczył mi ją i powiedział: 'długo cię nie było, chciałem dziś wpaść i dać ci to, bo wiesz. dziś mija rok, odkąd jesteśmy razem'. uśmiechnął się nerwowo, pocałował i poszedł pod klase. ciekawa tego, co było w środku, wyjęłam, dość duże, pudełeczko ze złotym napisem APART. otworzyłam je, a przed moimi oczami pojawiła się złota brasoletka, z wygrawerowaną datą sprzed roku, a z drugiej strony, nasze inicjały. z oczu poleciały mi łzy. zauważył to spod swojej klasy, podszedł do mnie i przytulił, po czym do ucha wyszeptał mi kojące słowa 'kocham cię i będę przy tobie zawsze, skarbie, obiecuje.
Autor cytatu: karolinalove

słodko ! :   teksty wyjebanewpjzdu dodał komentarz: słodko ! : * do wpisu 3 września 2011
       teksty wyjebanewpjzdu dodał komentarz: ; **** do wpisu 3 września 2011
dobrej nocy teksty wyjebanewpjzdu dodał komentarz: dobrej nocy do wpisu 3 września 2011
i choćby nie wiem co się działo  choćbym nie wiem co mówił  nie zostawiaj mnie  dobra? bo to Ty jesteś tą osobą która znaczy więcej niż wszystko inne.

wyjebanewpjzdu dodano: 3 września 2011

i choćby nie wiem co się działo, choćbym nie wiem co mówił, nie zostawiaj mnie, dobra? bo to Ty jesteś tą osobą która znaczy więcej niż wszystko inne.
Autor cytatu: siemamateusz

cudne ! cyt ♥ teksty wyjebanewpjzdu dodał komentarz: cudne ! cyt ♥ do wpisu 3 września 2011
siedziałam obrażona przez kilkanaście minut  on co chwile spoglądał na mnie  próbował mnie przytulać i prosił żebym się już 'odbraziła' bo mu smutno. po chwili zastanowienia wtuliłam się w Jego silne ramiona a on powiedział słodkie 'w końcu no' i w Jego oczach pojawił się uśmiech   najszczerszy  najlepszy jaki widziałam. wyrażał więcej niż dziękuję czy przepraszam  był wspaniały.   paulysza

wyjebanewpjzdu dodano: 3 września 2011

siedziałam obrażona przez kilkanaście minut, on co chwile spoglądał na mnie, próbował mnie przytulać i prosił żebym się już 'odbraziła' bo mu smutno. po chwili zastanowienia wtuliłam się w Jego silne ramiona a on powiedział słodkie 'w końcu no' i w Jego oczach pojawił się uśmiech - najszczerszy, najlepszy jaki widziałam. wyrażał więcej niż dziękuję czy przepraszam, był wspaniały. | paulysza
Autor cytatu: paulysza

zacisnęłam dłoń na bluzie naszego wspólnego kumpla.   powiedz mi  gdzie On jest.   syknęłam mierząc Go twardym spojrzeniem.   nie chcesz wiedzieć.   pokręciłam głową.   muszę wiedzieć.   westchnął pod nosem po czym podał mi kask  drugi wcisnął sobie na głowę. wyciągnął motor z garażu  a kiedy już na Niego wsiadł   usiadłam za Nim. mknąc kolejnymi ulicami w efekcie dotarliśmy na miejsce.   cholera... żartujesz.   szepnęłam hamując łzy.   chciałbym żartować.   odparł biorąc mnie za rękę i ściskając ją mocno w swojej. chwilę później zaprowadził mnie do celu  a ja byłam pewna  że nigdy nie chciałam się tu znaleźć. Jego imię  nazwisko  data narodzin i śmierci. zachmurzone niebo rozdarł mój krzyk  i nie czułam nawet spadających kropel deszczu uderzających boleśnie o moje ciało.   chodź.   prosił  jednak już nie słuchałam. moje serce umarło.

definicjamiloscii dodano: 3 września 2011

zacisnęłam dłoń na bluzie naszego wspólnego kumpla. - powiedz mi, gdzie On jest. - syknęłam mierząc Go twardym spojrzeniem. - nie chcesz wiedzieć. - pokręciłam głową. - muszę wiedzieć. - westchnął pod nosem po czym podał mi kask, drugi wcisnął sobie na głowę. wyciągnął motor z garażu, a kiedy już na Niego wsiadł - usiadłam za Nim. mknąc kolejnymi ulicami w efekcie dotarliśmy na miejsce. - cholera... żartujesz. - szepnęłam hamując łzy. - chciałbym żartować. - odparł biorąc mnie za rękę i ściskając ją mocno w swojej. chwilę później zaprowadził mnie do celu, a ja byłam pewna, że nigdy nie chciałam się tu znaleźć. Jego imię, nazwisko, data narodzin i śmierci. zachmurzone niebo rozdarł mój krzyk, i nie czułam nawet spadających kropel deszczu uderzających boleśnie o moje ciało. - chodź. - prosił, jednak już nie słuchałam. moje serce umarło.

nigdy nie zapomnę powrotu tutaj  kiedy siedziałam w jednym z przedziałów pociągu wpatrując się w obiekty za oknem ze wspomnieniem tego  jak z kamienną twarzą podał mi mój bagaż na stacji  musnął swoimi wargami moje i ostatni raz przycisnął mnie do siebie. jak przytrzymując o kilka sekund dłużej  niż normalnie wyszeptał mi do ucha krótkie 'do zobaczenia  obiecaj'  a mi zwyczajnie gula w gardle odjęła mowę. jak przez łzy skinęłam jedynie głową i dopiero wchodząc do środka dobyłam do okna po czym odnajdując Go w tłumie wypowiedziałam to bezgłośne 'obiecuję'. jak rozdzierałam się od środka uzależniona od arytmii Jego serca  wypuszczając na policzki kolejne łzy.

definicjamiloscii dodano: 3 września 2011

nigdy nie zapomnę powrotu tutaj, kiedy siedziałam w jednym z przedziałów pociągu wpatrując się w obiekty za oknem ze wspomnieniem tego, jak z kamienną twarzą podał mi mój bagaż na stacji, musnął swoimi wargami moje i ostatni raz przycisnął mnie do siebie. jak przytrzymując o kilka sekund dłużej, niż normalnie wyszeptał mi do ucha krótkie 'do zobaczenia, obiecaj', a mi zwyczajnie gula w gardle odjęła mowę. jak przez łzy skinęłam jedynie głową i dopiero wchodząc do środka dobyłam do okna po czym odnajdując Go w tłumie wypowiedziałam to bezgłośne 'obiecuję'. jak rozdzierałam się od środka uzależniona od arytmii Jego serca, wypuszczając na policzki kolejne łzy.

świetne ! ♥ teksty wyjebanewpjzdu dodał komentarz: świetne ! ♥ do wpisu 3 września 2011
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć