 |
- czego chciałabyś najbardziej na świecie tak wiesz, tak że zrobiłabyś wszystko i jeszcze więcej? - chciałabym żeby pamiętał o moich urodzinach.. - tylko tyle? - tak. chciałabym mu na chwilę wkraść się w myśli by obudzić wspomnienia, na ułamek sekundy.
|
|
 |
Zwiastunem końca miłość jest obojętność.
W takich momentach pojawia się nowa miłość - uczucie do kogoś innego.
Bo gdy się kocha naprawdę, nie ma miejsca na miłość "zapasową".
Nie można kochać tak samo dwóch osób. Tak jak nie można kochać "trochę".
|
|
 |
Kobiety tak mają. Pragną czegoś najmocniej na świecie, a potem uciekają bo boją się to złapać. Boją się cierpieć i rozczarowywać. Jeśli chcesz mieć kobietę, to nigdy nie możesz jej zawieść - to proste. Tzn, byłoby proste gdybyś nie był mężczyzną.
|
|
 |
Słuchaj, Masz ją traktować jak prawdziwą księżniczkę! Bo tak się składa, że trafiła ci się kobieta idealna! Gdybym miał szczęście i to mnie trafiłaby się taka kobieta codziennie dawałbym jej kwiaty, ale nie jakieś przypadkowe! OK? Najbardziej lubi orchidee. Białe. I śniadanie do łóżka. Sześć torebek białych tostów z masłem po obu stronach. Bez skórki! I byłbym ramieniem, w które mogłaby płakać i najlepszym przyjacielem. I spędzałbym całe dnie, zastanawiając się, jak ją mogę rozśmieszyć... bo nikt nie śmieje się tak pięknie jak ona. Tak właśnie bym robił, gdybym był tobą... ale nie jestem.
|
|
 |
Czym się różni udawana miłość od prawdziwej? Udawana: Kocham te płatki śniegu w twoich włosach! Prawdziwa: Gdzie masz czapkę, kretynko?!
|
|
 |
Ale mężczyzna i kobieta nigdy nie będą się kochać równie autentycznie jak dwóch przyjaciół, gdyż ich relacja jest zepsuta uwodzeniem. Odgrywają role. Gorzej, każde z nich szuka najpiękniejszej roli. Teatr. Komedia. Kłamstwo. Nie ma bezpieczeństwa w miłości, gdyż każdy myśli, że musi udawać, że nie może być kochanym takim, jaki jest. Pozory. Sztuczna fasada. Wielka miłość to udane i wciąż ponawiane kłamstwo.
|
|
 |
Znasz to uczucie ,że czujesz jakby Twoje życie przebiegało obok Ciebie , a Ty nie możesz nic zrobić. Jak probujesz wstać , ale wszystko sprowadza Cię na dno.Jak widzisz ,że życie jebie Ci się jak domino , kosteczka za kosteczką
|
|
 |
Siedzieli na dachu jej domu , opatuleni kocem w rękach trzymając gorącą czekoladę . Oparła głowę o Jego ramię . "Co się tak uśmiechasz do tego nieba ? " zapytała rozchichotana . "Bo gwaizda spada " - powiedział zamyślony , jak zwykle niedobierając przy tym odpowiednich słów."I mi nie powiedziałeś , też bym chciała uwierzyć ,że marzenia się spelniają ! a ja przegapiłam przez Ciebie taką okazje " - powiedziała ,udając obrażoną . " To o czym kochanie , pomyslałeś ?" -zapytała, po chwili. "Ja już mam wszystko ,co bym chcial , nic więcej mi nie trzeba " - szybko wyjąknoł , tuląc ją do siebie z całych sił. " Jak jeszcze nie byliśmy razem , to gdy wracałem od Ciebie w nocy , jak małe dziecko uwierzyłem że jak gwiazda bedzie spadać a ja pomyśle życzenie , to się spełni . I wiesz , spełniło się , bo moją prośbą było , abyśmy kiedykolwiek byli razem ". dodał , całując ją . |
|
|
 |
nienawidzę kiedy mi zależy,
wolę kiedy jest mi wszystko jedno..
|
|
 |
komplikujesz mi życie,
ale cieszę się, że jesteś.
|
|
 |
nagle powiedział, że to koniec. puścił jej rękę,
dał ostatni raz buzi w policzek - mokry już od łez.
zostawił ją i odszedł. a ona usiadła na krawężniku
i wybuchła histerycznym płaczem. kiedy był już na końcu ulicy,
odwrócił się. wrócił do niej biegiem, złapał jej twarz
w dłonie i powiedział: "chciałem zobaczyć czy potrafię cię
zostawić, nie nie potrafię, jesteś tą jedyną
|
|
 |
nagle powiedział, że to koniec. puścił jej rękę,
dał ostatni raz buzi w policzek - mokry już od łez.
zostawił ją i odszedł. a ona usiadła na krawężniku
i wybuchła histerycznym płaczem. kiedy był już na końcu ulicy,
odwrócił się. wrócił do niej biegiem, złapał jej twarz
w dłonie i powiedział: "chciałem zobaczyć czy potrafię cię
zostawić, nie nie potrafię, jesteś tą jedyną
|
|
|
|