 |
Tutaj ludzie patrzą błędnym wzrokiem przez tyle wylewanych łez na co dzień. / Trzeci Wymiar
|
|
 |
To moje miasto, a w nim ludzie moi. Miasto w letargu o poranku, a w nim ja i oni. / Trzeci Wymiar
|
|
 |
Tu życie dusi, jak dusi astma. / Trzeci wymiar
|
|
 |
miałam do Ciebie nie dzwonić w takim stanie, wiedziałam, że powiem pare słów za dużo, ale nie wytrzymałam zadzwoniłam. Wiem pamiętam płakałam Ci do słuchawki mówiąc, że już tego nie wytrzymuje, że jest mi tu źle i że tęsknie. Milczałeś, a ja co jakiś czas pociągając nosem dawałam Ci znak, że potrzebuje tej ciszy, potrzebuje, żebyś akurat w tej chwili był ze mną. Wiem jestem inna od niektórych dziewczyn, uwielbiam rap, przeklinam, bije się, upijam do nie przytomności, pale. Nie którzy mają o mnie taką opinie że na samą myśl rzygać mi się chce a Ty mimo tego mnie kochasz, nadal jesteś. Nie chce Cie stracić rozumiesz? Nie teraz, nie chce żebyś był kilka chwil, minut, dni, miesięcy, ale bądź już zawsze. Dobrze wiesz, że tego nie zniose, nie zniose poraz kolejny tego bólu i rozpierdolu, którego czułam, gdy odchodziłeś. Więc bądź dla takich momentów jak tamten, bądź żebym mogła poczuć Twoją obecność nawet gdy milczysz.
|
|
 |
Pracujesz na coś całe życie, aby w jakimś nieoczekiwanym momencie przyszła fala smutku i zabrała wszystko w otchłań. A Ty siedzisz skulony w kącie swojego, ciasnego pokoju, objęty rękoma wokół kolan i tak naprawdę zdajesz sobie sprawę, że już nic nie należy do Ciebie, nigdy nie należało. Rodzina? Dom? Przyjaciele? Oni znikają. Ich już nie ma. Co wtedy robisz?
|
|
 |
Zważaj na to co gadasz, bo Ci ktoś upierdoli język / Kali
|
|
 |
pozwól mi być dla Ciebie kimś więcej
|
|
 |
Czuję przepełniającą mnie panikę. Nie potrafię dokładnie określić tego uczucia, choć przekonana jestem, że wydarzy się dziś coś złego, coś na miarę smutku połączonego z dezaprobacją. Od jakiegoś czasu próbuję złapać oddech, mamo.. gdzie jesteś? Przytul mnie, złap mnie za rękę, powiedz, że wszystko będzie dobrze, że dam sobie w życiu radę. Proszę.. potrzebuję tych słów, potrzebuję je usłyszeć od Ciebie. Mamo.. nie zostawiaj mnie jak tato, mamo.. Ciebie zdążyłam poznać. Mamo.. nie rań mnie, ja nie chcę ranić Ciebie. Mamo proszę, spójrz w moje oczy. Nie widzisz, że jestem przerażona?
|
|
 |
Póki co z dnia na dzień dalej skun jest jak tlen / TPS
|
|
 |
Ta rana się nie goi, tylko boli jeszcze bardziej. / Kali
|
|
 |
I czemu tak się dzieje, że ktoś znika z tego świata na własne życzenie? / Kali
|
|
 |
Czemu ciągle oddycham, chociaż świat się dla mnie skończył? / Kali
|
|
|
|