|
Każdy z nas czasami potrzebuję porządnego kopa w dupę z powodu niskiej samooceny. Trzeba przyznać, że potrzebujemy słów, które brzmią okropnie ale potrafią postawić na nogi. / i.need.you
|
|
|
Ty wróć, ktoś czeka w domu.
Unieśmy dłonie za naszą wolność, niezależnie gdzie jesteśmy,
Tutaj z każdej świata strony prowadzi Cię serce.
Unieśmy ręce za nasze miejsce i historię,
I zanim odejdę, póki tu jesteśmy, zanim przyjdzie po mnie,
Jeszcze zdarzy się cokolwiek
I niewiarygodne szczęście padnie na nasze dłonie - Ty wyciągnij je ze mną.
Jeszcze zagra nam piękno najważniejszą piosenkę,
Tylko pamiętaj ścieżkę, gdybyś wracał nieprędko.
I nieważne którędy, aby nawet przez ciernie...
Chwyć za rękę mą w poszukiwaniu szczęścia, ziom!
|
|
|
A może warto się odważyć? Tylko karty Twe porażę, wdrążę rzeczywistość.
A to rozdanie to klucz, masz jeden moment - to czuć: pulsują skronie.
|
|
|
Zanim odejdę, nim odejdę stąd
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie dosięgnie.
|
|
|
Nic już nie jest takie samo
choć wydaje mi sie że
myślisz o mnie,że nadal Ci zależy
w Twoim sercu skradam się
Wszystko teraz o co proszę
daj mi szansę jeszcze raz
nie wymazuj mnie z pamięci
pozwól KOCHAĆ SIE
Trudno wierzyć w moje słowa gdy
nie pierwszy raz ,zawiodłem Cię
wiara jednak daje szanse by
MIŁOŚĆ NASZA MOGŁA ŻYC ..
|
|
|
Jeżeli Twoje słowa kłamią,
to dobrze niech tak pozostanie już
bo niechcę słyszeć więcej,
jak nienawidzisz mnie.
Odwracasz sie ode mnie
i w dłoniach kryjesz twarz
Jeżeli prawdę mówisz-to spalasz mnie
Przybijasz mnie spojrzeniem,
którego tak mi brak
za każdy uśmiech Twój ,
wszystko bym dziś dał.
|
|
|
Trudno jest tak patrzeć w oczy Twe
pełne łez,przeze mnie,najdroższa ja wiem
Trudno jest gdy serce pali mnie
Przepraszam Cię,przeze mnie to stało sie,wiem .
|
|
|
I don't know just how it happened,
I let down my guard...
Swore I'd never fall in love again but I fell hard.
Guess I should have seen it coming,
caught me by suprise...
I wasn't looking where i was going,
I fell into your eyes.
|
|
|
Powiedz mi dlaczego ranisz mnie tak często
powiedz mi dlaczego nie możesz być tu ze mną
przecież wiesz ze znaczysz dla mnie więcej
powiedz bo tu strach chowa się pod moim sercem .
|
|
|
Zaufaj mi pamiętam, jak pięknie było wtedy
Tylko ja, tylko my, razem tak w siebie wtuleni
Aby nie liczył się czas, choć on też chciał dla nas zwolnić
Byś nie miała wątpliwości, ile w nas jest z nas miłości
Wiesz co w Tobie kocham, gdy jestem przy Tobie blisko
Rozpalasz we mnie płomień, który wpada w palenisko
W którym zwyczajny człowiek widzi ogień, żar i nic więcej
Ty widzisz ten jeden płomień i czujesz me intencje
Dlatego ten list piszę i ważne jest to wszystko
Gdy oni się cieszą okiem Ty zachwycasz jedną iskrą
Życzę Ci z całego serca by dzień zawsze się układał
I już na samiutkim końcu serdecznie Cię pozdrawiam.
|
|
|
Wciąż oddany marzeniom swoim
Nic się nie zmieniło
Ten czas to dla mnie przełom
Na tle tego co było
Ty przestań się już martwić
Tez mam ochotę nie raz
Nie ma, sensu rozpaczać gdy Cię nie ma kto wspierać
Emocje w sobie zbieram
Co pomaga jak esperal
Silniejszy jestem teraz
Odnalazłem się w korzeniach
Choć, nie raz, nie dwa, wracam do Ciebie myślami
Aby nie iść przez to życie z przymkniętymi oczami
I sporo się już nauczyłem, jak żyć tu jestem pewien
Kiedy raz spoglądasz w brzeg
On tez spogląda w ciebie
Choć nie jest mi jak w niebie
Na razie to wystarcza
Nie chce w trybie iść na niby.
|
|
|
Nie rozpaczaj, to nie jest moja wina
Skończyła się na dobre
NIE mogę cię zatrzymać .
|
|
|
|