 |
Uśmiechnięta podeszła do niego i nachyliła się by cmoknąć go w policzek. Odsunął się. Wstał. - To koniec. Byłem z tobą tylko dlatego, że się założyłem. Rozumiesz? To nie było na serio. - Stała tam, a słowa docierały do niej z opóźnieniem. Chciała odrodzić się od prawdy wysokim murem. Miała nadzieję, że on zraz powie "żartowałem, kochanie!". Ale nie powiedział tak. - O co się założyłeś?- odparła dziwnie opanowanym, jakby odległym głosem. - O dwa piwa. - Odpowiedział cicho, jakby poczuł się winny, widocznie myślał, że ona zacznie płakać i krzyczeć na niego. Ten nienaturalny chłód był dla niego gorszy niż gdyby zrobiła awanturę. -Dzięki. Teraz przynajmniej wiem ile jestem warta. - jej gorzki ton zabębnił mu w uszach.- Dwa browce.- dodała sarkastycznie i odeszła. A on dopiero teraz, kiedy było już za późno, zrozumiał, że ona znaczyła tak na prawdę dla niego znacznie więcej niż dwa browce. Była bezcenna..
|
|
 |
- Jesteś głupia ! - Nie głupia, tylko zakochana. - A co to za różnica...
|
|
 |
Fajnie jest mieć świadomość, że znalazłam grupę osób, które bez względu na czas i miejsce potrafią poprawić mi humor w niecałą minute.
|
|
 |
' perfekcyjnie potrafię oszukiwać własną podświadomość , szczególnie w kategoriach " wcale mi nie zależy " , " nic do niego nie czuje " , sprawdzając co minutę sms'a wcale nie mam nadziei , że zobaczę jego numer na wyświetlaczu . '
|
|
 |
Zabawne, że gdy wreszcie mogę Cię mieć, odeszła mi na to ochota.
|
|
 |
a gdyby zmiękło Ci serce , odezwij się do mnie . na pewno przybędę .
|
|
 |
Bóg stworzył świat w 7 dni. A ja zniszczyłem swój świat w 7 sekund.
|
|
 |
I Twoje słodkie dobranoc utwierdza mnie w przekonaniu, że ta noc będzie idealna
|
|
 |
wiekszosc facetów nie czeka w nieskonczonosc . jesli osoba , której pragneli , ich spławia , szukaja zastepstwa.
|
|
 |
cieszę się, że świat bez ciebie nadal oddycha, nie potrzebujemy się wzajemnie żeby żyć .
|
|
 |
Najgorsze jest to..że nie mogę pozwolić byś znowu odszedł i to że nie mogę Cie zatrzymać wbrew twojej woli..
|
|
 |
-Ty to masz szczęście...
-Dlaczego?
-Bo nie kochasz żadnego...
|
|
|
|