 |
Ale czasami mam zakrzywienie czasoprzestrzeni, paranoję świadomości i wylew wyobraźni.
|
|
 |
Nie potrafię przestać o tobie myśleć, kiedy jem śniadanie, biorę prysznic, kiedy idę do szkoły, siedzę na biologii, spotykam z przyjaciółmi, kiedy zasypiam. Nie mogę o tobie zapomnieć bo byłeś dla mnie wszystkim i nadal jesteś.
|
|
 |
Jeżeli Twoja przyszłość nie łączy się z moją, to ja jej nie chcę.
|
|
 |
Zimno fizycznie, psychicznie, emocjonalnie.
|
|
 |
' im dłużej czekam na jakikolwiek znak od Ciebie , to co raz bardziej wydaje mi się to bez sensu.. '
|
|
 |
Weź mi kurwa zejdź z oczu. Zejdź mi z drogi. Wyjdź z mojego życia. Nie rozumiesz, że Twój czas minął ?! - wykrzyczała, przechylając kolejny kieliszek. - Przecież wiesz, że Cię kocham. - odpowiedział. - Wiem ? Niby skąd mam to wiedzieć ?! Kiedykolwiek powiedziałeś mi coś miłego ? Nie, wiecznie byłam tylko suką i głupią dziwką, która dałaby się za Ciebie pokroić ! - podniosła ton, a oczy w jednej chwili zaszły mgłą. - za Twoją pieprzoną miłość. - dokończyła, spijając ostatni już drink tej nocy.
|
|
 |
Nasze szczęście nie zależy od posiadania rzeczy, lecz od posiadania radości.
|
|
 |
Czy czegoś żałuję? Tak. Żałuję, że nie postawiłam na swoim i nie poprosiłam żebyśmy dokończyli tą rozmowę. Żałuję, że Twoje zielone oczy zawstydziły mnie tak bardzo, że nie potrafiłam podejść i Cię pocałować. Żałuję, że wplątałam się w tak silne uczucie przez które muszę cierpieć. Ale przede wszystkim żałuję, że chociaż doskonale o tym wiedziałeś to nigdy nie byłam w stanie wprost powiedzieć Ci, że Cię kocham bo tak bardzo bałam się Twojej reakcji..
|
|
 |
Każdy z nas posiada takie wspomnienia na myśl o których mogą zaszklić się źrenice ..
|
|
 |
Nasza przyjaźń działa jak Marihuana - uśmierza ból po wypalonej dziurze w sercu, wchłania w marzenia i gdy jesteśmy ze sobą, śmiejemy się z nie wiadomo czego
|
|
 |
Stłumione dźwięki muzyki gdzieś daleko, nie do osiągnięcia. Pierwsze nuty ulubionej piosenki tak dobrze kojarzonej z przeszłością. Fałszywe informacje docierające zbyt szybko do poszczególnych komórek mózgu. Czarnym pisakiem zakolorowałam twoją twarz tworząc w jej miejscu swego rodzaju przejście dla wybrańców. Splątałam własne kończyny w supły z dotkliwym bólem łamiąc własne kości, skruszone odłamki bezgłośnie opadły na ziemię. Muzyka nadal gra tworząc w mojej głowie sprzeczne uczucia, jednym ruchem zburzyła sztuczną barierę, którą sama stworzyłam odgradzając się od świata. Naiwniak ze mnie. Nie zapobiegłam twojemu odejściu przez splątane nogi i czarną dziurę w miejscu twojej twarzy, której już nie mogłam wymazać
|
|
 |
Ja nie odejdę, póki tu stoisz.
|
|
|
|