Leżąc na łóżku rozmyślałam nad sensem swojego życia. Zastanawiałam się co mnie jeszcze trzyma przy życiu. Przecież ja już praktycznie nie żyje. Przestałam wierzyć w szczęście i w to że kiedykolwiek będę szczęśliwa. Nic mnie nie cieszyło, mogłabym płakać godzinami , leżeć i nie wstawać nawet z łóżka. Mysląc , że trak będzie najlepiej ..
Kolejny dzień a ja siedząc przed kompem zastanawiałam się w czym popełniłam błąd. A tu nagle SMS od ciebie : "Skarbie kocham cię" .Nie wiem czy mam płakać czy się śmiać. Ale wiem jedno drugi raz się nie dam
-nic nie czuje teraz. jebie mnie to, czy ktoś się na mnie obraził, ktoś próbuje mnie przeprosić, komuś się podobam, ktoś się do mnie nie odzywa lub mnie olewa, czy ktoś się na mnie popatrzył, uśmiechnął się do mnie. w ogóle nic mnie nie obchodzi.