 |
Potrafię przywiązywać się do ludzi cholernie szybko . A później dławiąc się wspomnieniami myślę o tym , co było zamiast skupić się na przyszłości , ewentualnie zadowolić się szarą teraźniejszością , która w rzeczywistości wcale nie musi być przecież taka szara , wystarczy tylko chcieć a wszystko jest możliwe , czasem sama wiara w to , że może się udać jest wielkim krokiem do przodu .
|
|
 |
papieros za papierosem , wspomnienie za wspomnieniem , w głowie bałagan i interpretowanie każdej spędzonej chwili razem - kiedyś MY , teraz Ja i Ty ...
|
|
 |
Ciągle mam przed oczami moment , w którym uśmiechnąłeś się z mojego powodu po raz pierwszy .
|
|
 |
to nie jest tak , że ja nic do Ciebie nie czuje ... kocham cię na swój sposób.
|
|
 |
Nie widziałam Cię już od dłuższego czasu , nawet nie jestem w stanie przypomnieć sobie twojego głosu , ale śmiało mówię , że daję radę , co prawda oddychanie sprawia mi lekkie trudności , ale przecież muszę pokazać Ci jaka jestem silna , prawda?
|
|
 |
Nie ogarniam ... znowu , nie umiem nawet opisać tego co czuje , nie jestem w stanie nic zrozumieć . Wystarczy tylko , że Cię zobaczę a znowu nie mogę przestać o tobie myśleć , masz po prostu w sobie to coś co sprawia , że totalnie wariuję pomimo tego , że wcześniej byłam pewna , że już nic do Ciebie nie czuje to wystarczyło jedno twoje spojrzenie żeby to wszystko wróciło.
|
|
 |
po tym wszystkim emanowałam przeolbrzymim wewnętrznym szczęściem , nikt nie mógłby wtedy tego ogarnąć w sumie ja sama do dziś tego nie pojmuje , po prostu twój jeden gest zagwarantował mi totalną , nie do opisania radość która mnie rozpierdolilaa.
|
|
 |
|
kochamy to, czego nie możemy mieć, czego nie możemy dotykać, do czego nie możemy się uśmiechać, mówić. kochamy nieosiągalne. kiedy staje się dostępne - to, do czego tak biło nasze serducho, a ciało lgnęło, nagle wymyka się spod wszelkich prawidłowości. dlatego tak chcemy tych skurwieli. bo tylko oni nigdy nie dają nam świadomości, że już są i będą dalej. nie pozwalają naszemu sercu bić wolniej.
|
|
 |
Wieczory takie jak dziś są chyba najgorsze. Cholernie, nawet bardziej niż cholernie dołują. Znowu poszło coś nie tak jak być miało. Tylko kiedy skończą się górki? Kiedy będzie prosta droga? Jest jedna odpowiedź: nigdy. Jestem nienormalna, znów wszystko sobie wyolbrzymiam. Znów to mnie dręczy, chociaż nie powinno. To dziwne, bardzo dziwne. Pustka powróciła a braki we mnie są coraz to bardziej większe. Tak gdyby coś rozwalało mnie od środka. Tylko dlaczego. Sama nie wiem. Nigdy nic nie wiem, Czy można być smutnym bez powodu? A raczej bardzo, bardzo smutnym. Najwyraźniej tak. Aż płakać się chce z tego wszystkiego. Po prostu trzeba być tak beznadziejnym jak ja - proste. Piękna pełnia, genialna wręcz. Tylko szkoda, że akurat teraz, dziś. Zły moment na wszystko, na wszystkich.
|
|
 |
like a bitch can't a dog does not take..
|
|
 |
|
najgorsza jest walka między tym co wiesz, a tym co czujesz.
|
|
 |
|
W jednej sekundzie , miałam w dupie to wszystko.
|
|
|
|