 |
|
a za mną, kolejny frajerowaty Romeo.
|
|
 |
|
nie mów mi jak kochasz, nie mów mi jak czujesz, ja i tak wiem swoje, że znów mnie oszukujesz.
|
|
 |
|
kiedyś tylko Ty mnie naprawdę znałeś i umiałeś rozszyfrować. a dziś? dziś jestem zupełnie inna: złośliwa, chamska, wredna, pewna siebie, broniąca swojego zdania, igrająca z ogniem, idąca za swoją racją, cholernie zawzięta, wytrwała i silna. na tyle wytrwała, by w oczy skłamać Ci, że nic do Ciebie nie czuję i na tyle silna by Ci się oprzeć. to wszystko zasługa Twoich kłamstw.
|
|
 |
|
idź dumnie przed siebie, życie to Twoja scena i pier/dol farmazony, które słyszysz na swój temat.
|
|
 |
|
dlaczego mimo wszystko komplikuje sobie życie, czemu skrywam wciąż przed Tobą to co pragnę Ci wykrzyczeć.
|
|
 |
|
wiedziała o nim wszystko. każdy gest, słowo było zrozumiane. w myślach go kochała. jednak mówiła: to mój nalepszy przyjaciel.
|
|
 |
|
co mam powiedzieć naprawdę nie wiem, poza tym, że byłeś moim przyjacielem.
|
|
 |
|
coś w nich pękło, do mety nie dobiegli. gonili życie, ale usiedli.
|
|
 |
|
to niesamowite, jak silne uczucia i wspomnienia, może przywoływać jedna piosenka.
|
|
 |
|
gdy będziesz miał na serio wy/je/ban/e, nie będziesz pisał wszystkim w około i rozgłaszał światu, że masz wy/je/ba/ne. czemu? no bo będziesz miał na to wy/je/ba/ne.
|
|
 |
|
- kochanie, uzależniasz. - spojrzała na czekoladę, po czym wzięła i zjadła następną kostkę.
|
|
 |
|
może zadzwoniłabym do Ciebie z budki
mówiąc, że zależy mi na Tobie i jestem smutna
i mam w bagażniku kierowcę taksówki
którą porwałam razem z nim
i stoję na dole z flaszką wódki
wzięłabym łyka i o nic nie pytała
pocałowałabym Cię w usta by poczuc smak życie
odwróciłabym się, przyłożyła sobie lufę do skroni
gdyby miałoby nie byc jutra, tak właśnie bym zrobiła.
|
|
|
|