 |
nie nalegaj. nie narzucaj się. nie lataj za Nim krok w krok. jeśli poczuje się wolny i w pewnym sensie, zbędny - wróci.
|
|
 |
głębokimi haustami opróżniamy kolejną butelkę piwa, wciągamy do płuc buch za buchem, śmiejemy się zdzierając gardła. miłość nas nadszarpnęła, my tylko chcemy się wykończyć do końca.
|
|
 |
całujesz Go, drażnisz paznokciami Jego kark, delikatnie mruczysz. przychodzi wiadomość. tłumaczysz się, że to mama, że musisz odpisać. jednak Twoja rodzicielka zupełnie nie pamięta o swojej puszczalskiej córci. straciłaś swoją wartość w Jej oczach. to On - ten, który nocami daje Ci najwięcej przyjemności. odpisujesz pośpiesznie, że będziesz około dziewiątej. wracasz do pieszczot ze swoim formalnym mężczyzną. potem wychodzisz, wracasz do swojego domu, zmienisz ciuszki i lecisz. proszę Cię, nie mów mi więcej, że się szanujesz.
|
|
 |
Drogi rodzicu, dopuść wreszcie do siebie myśl, że nie jestem tymmałym pięcioletnim dzieckiem bez własnego zdania i mam nieco inne potrzeby.
|
|
 |
Kiedyś 'drosłość' oznaczała całkiem co innego. Możliwość picia alkocholu, palenia nikotyny, uprawiania sexu. Ale co to da skoro teraz nawet 15, 16 latki to wszystko robią nie mając wieku pełnoletniego? Wiec co daje te 18 lat ? Jedynie papierek w biurze , i możliwość głosowania w wyborach.
|
|
 |
Nie dziwi mnie to gdy moja mama krzyczy że , moje włosy z daleka czuć dymem nikotynowym. Z ust czuć tanią wódke. Bluza z reeboku pachnie męskimi perfumami , a trampki przesiąknięte są wilgocia miasta. Rozumiem martwi się o mnie , ale mamo ja nie moge inaczej.
|
|
 |
a w głowie tylko ten moment kiedy podeszłam do ciebie z nim . z bardzo ważnym , ale nawet w połowie nie tak ważnym jak ty . rozmawialiśmy jak najlepsi kumple , nawet przez chwilę nie dając po sobie poznać ile kiedyś dla siebie znaczyliśmy . do chwili durnej , naszej wspólnej piosenki , którą ktoś puścił . ze łzami w oczach spojrzałam na ciebie i powiedziałam , że musimy już iść . wiesz co wtedy zobaczyłam ? zobaczyłam w twoich oczach ból . ból wymieszany z niesamowitą tęsknotą i wyrzutami sumienia wypisanymi na twarzy - że jednak popełniłeś błąd . cholerny , ogromny błąd
|
|
 |
- W bajce? Już ja wiem o jaką bajkę Ci chodzi... Tę, w której najpierw dotkniesz mnie swoją czarodziejską różdżką, swoim laserowym mieczykiem, a ja oczywiście będę wyć z rozkoszy, bo jakże inaczej, tak? A potem spędzę resztę życia modląc się, żeby cię zbyt szybko nie dopadł middle-age crisis, bo to, że dopadnie, mogę obstawiać w ciemno. Tak jak to, że wrócisz pewnego dnia do domu w hawajskiej koszuli, bermudach, z 16-letnią córką znajomych pod pachą, mówiąc: „Kochanie, poznaj, to jest moja nowa żona... Nie, nie bój nic, przecież po tylu latach nie wyrzucę Cie na bruk, nadal możesz z nami mieszkać, pod warunkiem że weźmiesz na siebie pranie, sprzątanie, gotowanie i robienie nam pedicure, kiedy będziemy się kąpać w wannie”... W dupie mam taką bajkę!
|
|
 |
szkoda, że nie pamiętasz tego, co ja pamiętam.
|
|
 |
największe marzenie? sory, moje właśnie stało się żartem.
|
|
 |
Przecież wiem, że nigdy nie zapomnę..
|
|
 |
choć raz postaw się w mojej sytuacji, a potem opowiedz jak było.
|
|
|
|