 |
Czuję jak rozpadam się na milion małych kawałków.
Maluteńkich kawałków.
Po raz kolejny zamykam się w swoim świecie.
Nie jest mi dobrze. I nie ma nikogo kto by
potrafił tak po prostu przy mnie być
i nie pytać o powody.
|
|
 |
Nie z powodu rozbicia ulubionego kubka tak bardzo dzisiaj płakałam, w końcu rzeczy, które tak kumulowałam w sobie znalazły ujście w krzyku i łzach, jedna głupota przelała szalę, musiałam...Potrafiłam mordować uczucia na samym końcu zaciśniętych pięści, cedzić przez zęby krótkie spierdalaj, może nadszedł właśnie czas na okazanie odrobiny słabości? Na ciepły koc i herbatę zamiast bucha z ziomkami?
|
|
 |
Nie lubię okazywać słabości, zbyt duże ryzyko obrócenia się tego przeciwko mnie.
|
|
 |
I hope you think of me when you fuck her. /kwejk
|
|
 |
"Mijam o mały włos zwątpienie więc nie pierdol, Że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno."
|
|
 |
'Jesteś lepszy niż czysta, surowa wybuchowa jazda, lepszy niż prochy niż podwójna dawka koksu niż konopie indyjskie, niż środki halucynogenne, niż ekstaza, kamasutra i tajskie zabawy. Lepszy niż bananowe koktajle, masło orzechowe, niż gwiezdne wojny, lepszy niż Brad Pitt, niż Jimmy Hendrix i Armstrong, pierwszy człowiek na księżycu i święty Mikołaj. lepszy niż wolność. lepszy niż życie.'
|
|
 |
mógłbyś mnie pokochać. urok trybu przypuszczającego.
|
|
 |
Zadziwiające ile wspomnień nosi w sobie zapach wieczornego powietrza.
|
|
 |
Zbyt duży natłok problemów, zbyt duże parcie na szkło.
|
|
 |
Szkoda, że nie doceniamy tych czasów, kiedy naszym największym problemem była niedobra zupa w stołówce.
|
|
 |
Easy come, Easy go
That's just how you live. // Łatwo przyszło, łatwo poszło
To, jak żyjesz.
|
|
|
|