 |
|
- a co jeśli On już naprawdę o Tobie zapomniał? - zapytała przyjaciółka. - trudno,kiedyś i tak będzie musiał sobie przypomnieć. może przeczyta Moje nazwisko, na którejś stronie kolorowego czasopisma. albo zobaczy Moje zdjęcie pod nagłówkiem ' zaginiona ' . może przechadzając się ze swoją żoną, przez którąś z ulic, ujrzy Mój nekrolog. lub wioząc autem swoje dziecko do szkoły usłyszy w radiu Moje imię. kiedyś na pewno, cokolwiek, nawet najdrobniejszy szczegół, czy to Moje inicjały, pierwsze imię, ulubiony kolor, najsmaczniejsza potrawa, lub wymarzona sukienka, przypomni Mu o tym, że byłam i kochałam Go tak, jak nikt inny tego już nie zrobi. - westchnęłam dopijając filiżankę czarnej kawy. [ yezoo ]
|
|
 |
|
- Zimno mi .
- Proszę , możesz wziąć moją bluzę .
- A jest dostępna opcja przytulenia ? [ net ]
|
|
 |
|
To smutne, gdy masz wokół siebie tylu sympatycznych ludzi, których znasz od zerówki, ale dalej nie jesteś w stanie im dobrze zaufać, dalej nie jesteś w stanie zwierzyć im się ze swoich problemów.
|
|
 |
dasz wiarę, że myślałam, że on jest inny? || zozolandia
|
|
 |
najgorzej jest się odzwyczaić. skończyć z tym chorym przyzwyczajeniem. potem jest już z górki. || zozolandia
|
|
 |
|
Na lekcji matematyki zawsze ludzie odkrywają swojego wewnętrznego hardcore'a.
-Ja pier....
- Coś mówiłaś.?
-Yyy... Ja pierwsza chcę iść do tablicy .
|
|
 |
nie moge tak bez niego , nie potrafie . musi być przy mnie ,musi mnie wspierać , musze czuc ze jest blisko, musi mnie kochać , nic mnie nie obchodzi że już nic do mnie nie czuje , nie może tak poprostu teraz odejść , nie po tym wszystkim , nie po tym jak mnie w sobie rozkochał , nie po tym jak sprawił że jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie , nie po tym wszystkim .. po prostu nie może .
|
|
 |
Przytul mnie ostatni raz . Ostatni raz pocałuj , spójrz głęboko w oczy i uśmiechnij się bo tak pięknie to robisz . Spraw żebym poczuła się jak wtedy kiedy twoje uczucie było silniejsze niż Ty sam ..dopiero potem możesz odejść .
|
|
 |
W walentynki podnosząc kieliszek w górę pewnie będe o nim myślała , pomyślę o tym że teraz są gdzieś razem i o ich scześciu , bo przeciez teraz juz nie jest mój i ona ma go wyłącznie dla siebie . Pewnie za nim zatęsknie , a w oczach pojawią się łzy . Ale muszę się przyzwyczaić i nauczyć bez niego żyć .
|
|
 |
Nie wiedziała jak i dlaczego, ale po piętnastu minutach szła chodnikiem przez znajome osiedle. W głowie miała kompletny chaos, sama nie wiedziała, co robi. Po prostu szła w kierunku niebieskiego domku.
Kiedy zbliżyła się, zobaczyła jak zamyka za sobą furtkę, naciągając wolną ręką czapkę na czoło, drugą ściskając pasek torby. Przekręcił głowę w bok i wtedy ujrzał jak zbliża się do niego. Nie zdawała sobie sprawę w jakim jest stanie, ale musiała wyglądać jak siedem nieszczęść, twierdząc po jego reakcji na jej widok. Jednym stanowczym ruchem odrzucił torbę na chodnik i podbiegł do niej, zanim dziewczyna zdążyła zrobić choćby krok w jego stronę.
- Co się stało?! - spytał przerażony, przykładając dłonie do jej policzków i próbując zajrzeć jej w oczy.
|
|
 |
Jednak ani na chwilę nie oderwali się od siebie. Dziewczyna wygięła ciało, próbując wypełnić całą przestrzeń pomiędzy nimi. Jego dłonie jeździły po jej plecach, wypalając za sobą ścieżkę. Dziewczyna jęknęła, kiedy chwycił w zęby jej dolną wargę, dłonią gładząc jej policzek. Ale nagle, zupełnie niespodziewanie, chłopak przerwał pocałunek. - Nie powinienem był... Ona... I w tamtej chwili coś pękło w niej. Z całej siły odepchnęła od siebie chłopaka i odwracając od niego wzrok, ruszyła w stronę schodów. Z zawrotną szybkością zbiegła po nich, szybko znajdując się piętro niżej. Słyszała jak za nią biegnie, krzycząc jej imię i prosząc, aby się zatrzymała. Jednak nie chciała go widzieć. Nigdy więcej. 2/2
|
|
|
|