  |
Jedna tu, druga tam, trzecią posuwa.
|
|
  |
każdy dzień to walka, a my musimy przetrwać.
|
|
  |
myślę, że już czas swoje życie wziąć w grarść. przestać żyć wśród ludzi, którzy są, wtedy, gdy musisz się napić i to ty wtedy stawiasz.. Ludzie chuje.
|
|
  |
Nie wierzyli w nas, z dnia na dzien skreślili nas..
|
|
  |
Skurwysyny próbują mi odebrać energię.
|
|
  |
Ja nie kupuję kłamstwa, bo nie stać mnie na to.
|
|
 |
Jesteś moim małym nieoszlifowanym diamentem, który nie jest na sprzedasz. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Poznajesz na swojej drodze ludzi, którzy zmieniają twoje życie. Każda osoba, nawet przelotna daję do myślenia i wywołuje u nas emocje – dobre, bądź te złe. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Już chyba tacy jesteśmy. Gdy jest zimno, tęsknimy za latem, chociaż kochamy zimę. Gdy załatwiamy milion spraw na minutę, tęsknimy za spokojem, chociaż kochamy adrenalinę i poczucie, że robimy coś, bo jesteśmy komuś potrzebni. Kochamy z podwójną siłą, chociaż lubimy samotność. Udajemy dorosłych, chociaż w gruncie rzeczy w środku jesteśmy dziećmi. Ludzie, którzy nas kochają odchodzą, tutaj jest prosty algorytm, tęsknimy. / czytammiedzywersami
|
|
 |
ludzie zostawiają ślad na naszym życiu. przychodzą - odchodzą. setki śladów na naszych sercach, na naszych duszach, tysiące odcisków na naszych psychikach. są one jak ślady pozostawiane na śniegu. z początku - wyraźne, widoczne, świeże. jednak z czasem - pojawiają się nowi, inny ludzie. zegar wybija kolejne minuty, kolejne godziny. mijają kolejne tygodnie, miesiące, lata. ślady się zacierają, a jednak - serce pamięta, przechowuję wspomnienia. może któregoś wieczoru usiądziesz z gorącą herbatą i wpatrując się w zaśnieżony podjazd przypomnisz sobie te ślady. przypomnisz sobie tamtych ludzi, którzy kiedyś gościli na stałe w twoim życiu. może się uśmiechniesz, może nerwowo wytrzesz łzę z policzka. weźmiesz łyk gorącego płynu, a anioł z ukrytymi rogami pod sutanną będzie ci szeptał jak spieprzyłeś na całej linii. tego chcesz? /happylove
|
|
 |
zawsze byłeś taki nadopiekuńczy, robiłeś śniadanie rano, gdy mi się nie chciało ruszyć z łóżka, gdy chorowałam dawałeś z siebie tyle ile mogłeś, nawet jak byłam złośliwa, byłeś opanowany. szczerze, nawet mama się mną tak nie opiekowała :( wtedy czułam się taka wyjątkowa. teraz bez Ciebie jestem nic nie warta - DLA NIEGO.
|
|
 |
i często jesteśmy tacy bezsilni :/
|
|
|
|