 |
‘No nie, tego jeszcze nie było! Od czubka głowy aż do małego palca u nogi naładowałaś mnie promieniami słońca.’
|
|
 |
‚Wiedziała,że tym razem efekt przyjdzie wkrótce,
a kofeina w walce z morfeuszem daje sukces.’
|
|
 |
‚Nie lubiła topić smutków w wódce.’
|
|
 |
‘Witaj,maleńka! Kochałam Cię, pamiętasz?’
|
|
 |
‘Miłość to taka lisica. Jest ruda, fałszywa i sprytna. I wredna jest niesamowicie.’
|
|
 |
‘Głaszcze mnie jej anioł, ale chętnie bym ją kopnął bo daje mi bezsenność…’
|
|
 |
‘Kiedy jest mi źle, piję kawę. Rysuje serduszka. A nawet lecą mi łzy…’
|
|
 |
nie kminie logiki niektórych facetów ., Jeśli już "zaliczył", to na chuj się tym chwali . Rozumiem ,może długo się nie ruchał albo coś . No ale kurwa bez przesady !
|
|
 |
Zaciągam się szlugiem,w głośnikach leci jakiś dubstep.Zaczynam się malować.Prostuje włosy. Ubieram pończochy i najkrótszą sukienkę jaką mam w szafie.Zakładam szpilki i wychodzę.Czuje na swoim ciele wzrok mijających mnie mężczyzn.Idę do sklepu zaopatrzyć się w alkohol i fajki.Dzwonie do swojej przyjaciółki i wybijamy się najebać.Wchodzę do klubu,zaliczam bar i parkiet.Poznaje dwóch kolesi.Impreza zapowiada się być zajebista.Wale beton by pobudzić swoje ciało,pije drinka,do którego ktoś wjebał mi tablete.Odpływam nie mam kontroli nad swoim ciałem i umysłem nie wiem co się ze mną dzieje.W zamazanym obrazie widzę twarz i czuje mocne pociągnięcie za ramie.Ktoś mnie chwyta i wyprowadza z klubu.Nie pamiętam drogi do domu i co się ze mną działo.Wstając w południe na zjeździe i kacu biorę telefon do ręki,cud że go nie zgubiłam. Odczytuje od niego sms-a "Masz szczęście,że przez przypadek trafiłem tam i ciebie spotkałem,bo inaczej znów byś się zeszmaciła".
|
|
|
|