 |
Najlepiej jest wtedy,gdy piszesz ze mnie kochasz, ze myslales ze ja Ciebie tez i ze walentynki sa pojebane... Nie sa! To swieto zakochanych, my nimi juz nie jestesmy- czas sie z tym pogodzic, kochasz mnie- a obracasz inne w lozku, myslales ze cie kocham- owszem cholernie mocno ale bardziej cie nienawidze!
|
|
 |
Piszac wczoraj, ze odpisze Ci zapewne na Twojego smsa czy mozesz wrocic zacne nie masz juz gdzie wracac dzis stalo sie rzeczywistoscia...
|
|
 |
Najtrudniejszym dniem w tym roku bedzie 18 marca!!!
|
|
 |
cos mnie tknelo i wlaczylam telefon, na ktory tylko on dzwonil/pisal... Myslalam, ze jest twardy, lecz byl jeden nie przeczytany sms z wczorajszego dnia...
|
|
 |
i tak powoli, stopniowo, kazdego dnia po troszku zapominam o Tobie...
|
|
 |
|
-miałaś kiedyś wbity nóż w plecy, prawda?- spytał ją prosto z mostu, nawet nie starał się jakoś ładniej ubrać słów. wiedział, że tylko tak do niej dotrze. poprzez trafienie w sedno bólu. Na jej twarzy zauważył lekkie zdziwienie, a potem spuściła wzrok i z uporem patrzyła się czubki swoich trampek jakby w tym momencie była to najciekawsza rzecz na świecie. -nadal mam.- powiedziała cicho. -a wiesz co zostaje po ranie? -no blizna.- odparła i spojrzała na niego jakby był dzieckiem, któremu wszystko trzeba tłumaczyć. -a czy boli? -blizna? -mhm. -no nie boli. -no właśnie. Blizny nie bolą. One tylko przypominają. Od Ciebie zależy czy weźmiesz to pod uwagę.
|
|
 |
napewno bylaby identyczna jak ja i moje kolejne dwie siostry... napewno bylaby IDEALNA jak my wszytskie... dla Nas zawsze bedzie malym anioleczkiem ;(
|
|
 |
mialaby juz 9 lat, lecz nie pokochal jej swiat...
|
|
 |
Bo to On pojechal do Berlina po moje ulubione zelki i dzwonil 100 razy czy jeszcze jakies ma kupic, gdy ja skladalam coraz to wieksze zamowienie, to On pierwszy zlozyl mi zyczenia w ten smieszny dzien, to On sie pyta jak sie czuje kazdego ranka, to On mi pisze slodkie sms'y na dobranoc, to On wstaje o 6:30 tylko po to by zawiesc mnie do szkoly i to On zrywa sie z pracy by mnie odebrac po zajeciach i zawozi do domu bym nie zmarzla, to On przyjezdza nawet o 2 w nocygdy ja czuje taka potrzebe, to On zabiera mnie do kina na komedie romantyczne , ktore ja tak kocham,a On nienawidzi, ale siedzi dzielnie i ogląda bo przecież ja lubie, to On zawsze mnie wysluchuje i wydusza ze mnie slowa by mi ulzylo, to On zabiera mnie gdzie JA chce a nie gdzie On lubi, to On zostawia kumpli i trawke dla mnie, to On teraz zastepuje mi Ciebie...
|
|
 |
choc nie powiem, poszlabym z toba do lozka... ale juz tylko jako znajomi od sexu, nic wiecej
|
|
 |
tak wiem, ze ty myslisz, ze wroce do ciebie gdy bedziesz tego chcial, nawet jak to bedzie za 5 lat, wiem bo sam mi to powiedziales, ale kochanie tak jak ci wtedy powiedzialam tak dzis podtrzymuje te slowa, nie pozwole ci wrocic juz nigdy, pozwolilam ci wtedy, wiecej nie zrobie tego bledu chocby dla zasady, nawet jakbym miala byc mega szczesliwa z toba... honor mi na to nie pozwala...
|
|
|
|