 |
Nie należała do najpiękniejszych dziewcząt ze swojego miasta , ale doskonale znała swoją wartość .
|
|
 |
Bycie singlem teoretycznie jest fajniejsze, ale z czasem zaczyna ci brakować bliskości, czułości, i przede wszystkim tej głupiej świadomości, że jesteś dla kogoś cholernie ważna osobą.
|
|
 |
Mam już dość tej ciągłej pogoni za miłością.
|
|
 |
nie wiesz jak to jest szukać sobie wieczorem zajęcia , byleby nie myśleć . wyłączyć ten swój łeb tak jak np na matematyce . jesteś w stanie wtedy zabrać się za sprzątanie , chociaż cały dom lśni w czystości wysprzątany wcześniej przez mamę . ty masz to głęboko w dupie , targasz odkurzacz na środek pokoju i nie zwracając na walenie sąsiadów w rury , którzy dawno już powinni spać , odkurzasz każdą posadzkę . gadasz wtedy do siebie o jakiś pierdołach jak ostatnia popieprzona , albo zamęczasz swoją paplaniną biednego psa , który chowa się pod łóżko . ale w pewnym momencie pękasz . nie staje się to nagle . powoli zaczynasz tracić nad sobą kontrolę , niechciane myśli bez pozwolenia zaprzątają umysł . odkurzasz ten sam kawałek dywanu od dziesięciu minut ze skupionym wzrokiem w jednym punkcie . oczy zaczynają piec od kumulujących się łez . i w końcu padasz . klękasz na dywanie i z bezradności zaczynasz płakać trzymając w ręce rączkę odkurzacza , który nadal włączony , zagłusza twój szloch .
|
|
 |
"bywa tak, że gdy dużo dajesz, a w zamian nie dostajesz tak naprawdę nic, budzisz się pewnego dnia i stwierdzasz, że jest Ci bez różnicy. że w sumie jesteś tak wyprany z uczuć, że nie masz ochoty na żadne interakcje danego typu. z kimkolwiek."
|
|
 |
Bo tęcza nie przynosi już uśmiechu, lody nie poprawiają humoru, a Twoje oczy już nie cieszą.
|
|
 |
to uczucie żyje we mnie, chociaż wcale tego nie chcę. ponad swoje stawiam Jego szczęście, by więcej Go nie zranić, by nie zadać Mu bólu. bo nieważne jest, czy ja ogarnę rzeczywistość, ważne by Jemu nie komplikować planów. to dziwne? wiem, cholernie.
|
|
 |
za każdy fałsz na mój temat, wyrwany gdzieś z twoich ust, za każdy kit wciskany innym tylko po to, by zjechać mi reputację, mogę szczerze podziękować, pytasz dlaczego? bo akurat mnie to nie boli, właśnie dzięki temu, ja kształcę charakter, a ty tak po prostu w oczach innych, stajesz się kimś niewartym nawet jednego spojrzenia.
|
|
 |
wariuję przez jakiegoś niebieskookiego szatyna, a przecież za niecałe trzy lata już mnie tu nie będzie. zapomnę o nim, o uczucie, które kiedyś do niego żywiłam. ciągnąc za sobą walizkę wsiądę do pociągu, który zawiezie mnie do miasta, w którym zawsze chciałam studiować. nie znajdę już miejsca na Twoje gierki, toksyczny świat i złudną nadzieję, którą karmiłeś mnie za każdym razem. jeszcze się z Ciebie wyleczę, zobaczysz.
|
|
 |
zaczynałam się podnosić, żyć ze świadomością, że nie będzie już Ciebie. wychodziło mi idealnie. uśmiechałam się. do czasu. w chwili, gdy zobaczyłam Cię z daleka bez namysłu poszłam w Twoją stronę. żałuję tego. ujrzałam Cię z bliska. zostałam tam. zupełne ignorowanie otoczenia. nie obchodziło mnie nic. liczyłeś się tylko Ty. słuchawki w uszach i dźwięki piosenek kojarzących się z Tobą. raj na ziemi? pozorny. natłok myśli. w tamtym momencie uświadomiłam sobie, że koniec tego wszystkiego co osiągnęłam. serce zaczęło bić szybciej. miłość wygrała ze zdrowym rozsądkiem. znów na Twój widok w moich oczach pojawiają się łzy. serce zaczyna bić szybciej. wiem, że już nigdy nie będziesz mój. boli. żyję nadzieją, że pewnego dnia dowiem się, że odwzajemniasz moje uczucie i chcesz być ze mną. pragnę usłyszeć od Ciebie te dwa jebane słowa. poczuć Twój dotyk, Twoje usta. żałuję tego, że zjebałam wszystko, co było między nami.
|
|
 |
otwarte okno, powiew zimnego wiatru wywoływał ciarki na całym ciele, jesienny wieczór spędzany siedząc na parapecie, pośród przerażającego ciszy, był już standardem w jej życiu. siedząc tak, przykurczała kolana do klatki piersiowej i opierając o nie swój podbródek, w myślach odtwarzała chwile, dzięki którym istniało szczęście. jego uśmiech, słowa i gesty przewijały się przez multum innych wspomnień, zatrzymanych gdzieś na dnie pamięci, tak po prostu nie dając spokoju i szansy na oddech każdego dnia. spływające po policzkach łzy, bezdźwięcznie odbijały się o podłogę, przypominając o sensie życia.
|
|
|
|