 |
- masz coś czarnego do prania? -tak.. charakter..
|
|
 |
- Obchodzę Cię jeszcze?- zapytał - Mhm... jak zeszłoroczny śnieg.. - To przykre – odszedł. - Ale ja uwielbiam zimę... - wyszeptała...
|
|
 |
Chciałabym mieć taki dzwonek, który dzwoniłby i informował mnie za każdym razem gdy o mnie pomyślisz. Ale nie chciałabym, żebyś Ty taki miał, bo dzwoniłby Ci bez przerwy, aż miałbyś tego dosyć.
|
|
 |
obiecałam sobie kiedyś, że nigdy nie będę płakać przez płeć przeciwną. taaa, mówię tak zawsze po rozstaniu.. a kiedy się zakocham, wmawiam sobie że tym razem będzie inaczej. chyba nigdy nie zmądrzeje. -,-
|
|
 |
- Myślę o Tobie...- Nie kłam.- No naprawdę...- Nie rób ze mnie idiotki, przecież obydwoje dobrze wiemy że nie potrafisz myśleć. ;p
|
|
 |
wolę napis 'wstęp wzbroniony' niż 'wyjścia nie ma'.
|
|
 |
EROTYK :D o zmierzchu popłynęłam na największe wody. płynęliśmy oboje. pierwszy raz. w krzyku. w uśmiechu. w bólu. miał pachnące cytryną włosy . zasnął ze mną. ciepły wspólną rozkoszą. wilgotny, cytrynowy. baliśmy się. pierwszy raz. to nie koniec.pływam z nim w oceanach nienasycenia codziennie. patrzymy sobie w oczy bez strachu, cytrynowi, ciepli, wilgotni, ośmieleni. bez bólu. znam każdą zatokę, do której zawijamy. znam każdą falę, która nas unosi. znam najsłodszy zapach cytryny. kocham GO. // ogarnjsieej.
|
|
 |
miłość jest to pszchiczna hipermetamorfoza prowadząca do hipercenestezji, co daje angiopatyczną neurastenie. // ogarnijsieej.
|
|
 |
czuję się z Tobą naprawdę bezpieczna. wiem, że jesteś dla mnie spokojną przystanią. mam absolutną pewność, że w każdej sytuacji mogę Ci zaufać, powierzyć wszystkie swoje troski. to Ty mnie rozumiesz, pocieszasz i nigdy nie mówisz " a nie mówiłem " . to znaczy, że wreszcie znalazłam to czego szukałam. // ogarnijsieej.
|
|
 |
obiecałeś mi, że już nigdy mnie nie okłamiesz i nie zranisz, a tym czasem ranisz mnie za każdym razem. nie może być tak dalej. musze stąd odejść i dać Ci swobodę wolnego życia.// ogarnijsieej.
|
|
|
|