 |
a wieczorami leżała na trawie wpatrzona w gwiazdy, myśląc o nim. zastanawiała się, co powie, gdy już się spotkają, układała w głowie całe dialogi. a nigdy nie odważyła się nawet powiedzieć mu 'cześć'.
|
|
 |
był najwspanialszym człowiekiem na Ziemi, tak sądziła. jednak zmienił ją nie do poznania. niekoniecznie na dobre. już nie była tą samą osobą cieszącą się ze wszystkiego co się dzieje, uśmiechającą się bez powodu do wszystkich napotkanych na ulicy ludzi. gdy ją pokochał, owszem była taka, nawet sto razy bardziej. jednak kiedy odszedł wypłakała tyle łez ile nigdy wcześniej. nawet gdyby zebrać wszystkie łzy wypłakane przez wcześniejsze 16 lat, nie wiem czy byłoby ich tyle by dorównać ilości tych po jego odejściu. bez wstydu potrafiła się rozkleić przy przyjaciołach, znajomych, nawet jadąc rano do szkoły widząc przez okno "ich ławkę". tylko czy on naprawdę był tego wart?
|
|
 |
przekonasz się kiedyś że w życiu każdy krok jest ważny. każda podjęta decyzja wpływa na nasze dalsze życie. ludzie popełniają błędy. często przekonują się o tym dopiero na "przystanku życia". skręcili o jedną aleję za wcześnie i wszystkie plany legły w gruzach.
|
|
 |
i gdy tak cofała się myślami w czasie, nie mogła uwierzyć że jest tą samą osobą co rok temu.
|
|
 |
gdy się już zobaczymy, nie pozwól mi się zapomnieć. przypominaj mi nieustannie, że jesteśmy tylko przyjaciółmi. chyba, że i Ty się zapomnisz. jeśli tak, to mi nie przypominaj. takie zapomnienie może zdarzyć się nawet największym przyjaciołom. // "s@motność w sieci".
|
|
 |
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwiesz. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisałeś sms'a. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo akurat będziesz tam stał. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli.
|
|
 |
siedziała o pierwszej w nocy na balkonie, zimno przyjemnie łaskotało jej twarz. wokół fotela, na którym siedziała, szeleściły porozrzucane papierki po cukierkach. to właśnie On nauczył ją jeść te słodkości. mówił, że są najlepsze, kiedy się za kimś mocno tęskni. w uszach miała słuchawki. płynęła z nich jej ulubiona piosenka, ta, która najbardziej przypominała Jego. spojrzała na tysiące gwiazd nad jej głową i uśmiechając się słodko uświadomiła sobie, że On - tak samo jak ona - patrzy teraz w gwiazdy i uśmiecha się tym swoim powalającym uśmiechem. po chwili usłyszała dźwięk wiadomości: 'powiedziałem gwiazdom, żeby nad Tobą dziś czuwały. śpij dobrze, kochanie'.
|
|
 |
strach przed związkiem ma podobną strukturę co lęk wysokości. nikt nie boi się pocałunków, przytulania, uczucia, że ktoś czeka właśnie na Ciebie - tak samo jak nikt nie boi się być na szczycie. boimy się upadku. boimy się, że nasze serce nie będzie miało po co bić.
|
|
 |
myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.
|
|
 |
nie mów mi że jestem niedojrzała, bo to nie ja zmieniam miłości średnio co miesiąc każdej mówiąc że kocham nad życie i przede wszystkim na zawsze. kolego, spójrzmy prawdzie w oczy, ty po prostu do chuja nie wiesz co to miłość ! // moje, zjeeebane.
|
|
 |
to nie jest normalny ból. nie jest on porównywalny z tym fizycznym. na niego nie ma tabletki, nie ma sposobu by się go pozbyć. on tkwi w Tobie, i oddziałuje tak silnie , że nie możesz oddychać. rozprzestrzenia się w całej Tobie i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. ten ból to tęsknota.
|
|
 |
przedwcześnie pozbawiona złudzeń, rzygam na sztuczność uczuć.
|
|
|
|