 |
`. Szła szkolnym korytarzem uśmiechając się do telefonu. Ostatecznie było wiadomo, że to on do niej napisał. Jedak po chwili jej wyraz twarzy się zmienił zaczęły lecieć łzy.. Treść wiadomości oznaczał ' Sorry tamten sms nie był do ciebie '.
|
|
 |
`. Kiedyś, za kilka czy kilkanaście lat spojrzysz na wyblakłe, zniszczone przez czas fotografie. Zobaczysz na nich ludzi, którzy w danej chwili życia byli dla Ciebie ważni, być może byli wszystkim co miałeś. Być może wtedy już ich obok Ciebie nie będzie. Ale zawsze, do końca Twoich dni, mimo wszystko zostaną Ci wspomnienia. Te złe i te najpiękniejsze. Bo tylko one nigdy nie umierają. Tylko one zawsze z nami są...
|
|
 |
`. Kiedyś, za kilka czy kilkanaście lat spojrzysz na wyblakłe, zniszczone przez czas fotografie. Zobaczysz na nich ludzi, którzy w danej chwili życia byli dla Ciebie ważni, być może byli wszystkim co miałeś. Być może wtedy już ich obok Ciebie nie będzie. Ale zawsze, do końca Twoich dni, mimo wszystko zostaną Ci wspomnienia. Te złe i te najpiękniejsze. Bo tylko one nigdy nie umierają. Tylko one zawsze z nami są...
|
|
 |
`. przestaliśmy się zauważać. na swój widok nie czujemy już motyli w brzuchu, nie miękną nam kolana, po rozgoryczeniu czy żalu też nie ma już śladu. jesteśmy indywidualnymi jednostkami, które kiedyś połączyło coś na wzór uczucia, było ono jednak zbyt słabe by przetrwać. obcy sobie ludzie wśród zgiełku tłumu - czasem wymienimy przelotne spojrzenia - z uprzejmości, bo przecież o sentymencie nie ma mowy.
|
|
 |
`. Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas. Dziwnie pospieszać wzrok, żeby się odwrócił, przywoływać pogardliwe myśli, upadłe słowa. Teatr maskowy. Akt pierwszy, scena druga. „ŻE NIBY BEZ BÓLU.”
|
|
 |
`. Poznaliśmy się przypadkiem. Przypadkiem do mnie napisał. Przypadkiem wymieniliśmy kilka zdań. Przypadkiem zaczęliśmy rozmawiać ze sobą coraz dłużej i coraz częściej. Przypadkiem spotkaliśmy się na jednej z miastowych imprez. Przypadkiem wymieniliśmy kilka spojrzeń. Przypadkiem.. Nie, nie przypadkiem Cię pokochałam.
|
|
 |
`. na początku tylko go lubiłam, darzyłam zwykłą sympatią, codziennością było przebywanie w Jego towarzystwie i wspólne wygłupy, nigdy nie powiedziałam o nim 'przyjaciel' , nigdy nie zadeklarowałam, że mu ufam, ale przyszedł taki dzień, kiedy zrozumiałam, że to on jest w gronie bliskich mi osób, bez których byłoby ciężko..
|
|
 |
Już zapomniałam jakie to uczucie, gdy odzywałeś się codziennie. / pionazachamstwo
|
|
 |
Ty? To dwie pary przecudnych oczu. To jedne najbardziej delikatne usta. To najcieplejsza na świecie klatka piersiowa. To najpiękniejszy zapach życia. To najwspanialszy opiekun mej osoby. Ty? To też jednocześnie ktoś, kto odszedł i nigdy już nie wróci. / piozazachamstwo
|
|
 |
Pomagam wszystkim wkoło, daje rady, jakich pier*olony psycholog by nie wymyślił, a sama nie potrafię ogarnąć syfu, który rozrywa mnie od środka. Nie radzę sobie z ciszą. Mam milion wad, ale potrafię kochać. Potrafię oddać serce, jak nikt, nikomu. / pionazachamstwo
|
|
 |
Wróciłam, zmęczona strasznie. ;/ miałam cichą nadzieję, że go chociaż zobaczę, no bo wiadomo... Jutro zakończenie = mega ryk, którego na chwilę obecną nie potrafię sobie wyobrazić... ;] a teraz lecę oglądać karne :D HISZPANIA ! / pionazachamstwo
|
|
|
|