 |
|
okej , nie jestem w tym dobra wręcz przeciwnie wyszłoby z tego jakieś łzawe , tandetne i nikomu nie potrzebne badziewie więc nakreślam tylko prosto z serducha WESOŁYCH kurwa ŚWIĄT wam wszystkim ! ;* / nacpanaaa
|
|
 |
|
kochała go, bez wzajemności, ale mocno, chorowała z miłości. wieczorami leżała samotnie w swoim za małym łóżku i wyklinała na cały świat. nazywała się naiwną idiotką, często płakała na szkolnym korytarzu, a on nawet nie spojrzał. marzyła o tym, by obdarował ją uśmiechem, ale nie chichotem, słyszalnym za jej plecami. wiedział, że ona go kocha, drwił sobie. prawdziwy mężczyzna bez serca, chory egoista.
|
|
 |
|
Wszyscy chcemy dorosnąć. Za wszelką cenę. Skorzystać z każdej możliwości. Żyć. Więc staramy się wydostać z gniazda. Nie myślimy o tym, że na zewnątrz jest zimno. Lodowato. Dorośnięcie oznacza czasem zostawienie kogoś za sobą. I kiedy w końcu staniemy na własnych nogach, jesteśmy sami.
|
|
 |
|
ludzie są bardzo romantyczni, kiedy coś się zaczyna. Nowy początek, biała karta, mnóstwo możliwości. Ale bez względu na to w jaką podróż wyruszacie, pozostajecie sobą. Wnosicie siebie do każdej nowej rzeczy, więc co możecie zmienić?
|
|
 |
|
yezoo dodano: wczoraj o 20:31
Kiedyś wreszcie nadchodzi ten dzień, w którym czujesz, że już zapomniałaś. Zamknęłaś za sobą pewien rozdział życia i brniesz do przodu. Budujesz wszystko na nowo. Starasz się. Uśmiechasz. Zaczynasz wierzyć, że rzeczywiście jest już coraz lepiej. Ale wystarczy tylko ułamek sekundy, słowo, spojrzenie, byś zrozumiała, że przez ten cały czas tylko oszukiwałaś siebie.
|
|
 |
|
Godzina może zaważyć o życiu. Przez godzinę można zmienić zdanie. Czasem godzina to prezent jaki sobie robimy. W przypadku innych godzina może dużo zmienić. Ale w końcu to jednak tylko godzina. Jedna z wielu. Będzie ich jeszcze dużo. Sześćdziesiąt minut. Trzy tysiące sześćset sekund. I już. Później zaczyna się od nowa. I kto wie, co przyniesie kolejna godzina.
|
|
 |
|
yezoo dodano: 40 minut temu
Ciągle narzekasz. Chciałbyś żeby było inaczej, ale nie robisz nic, by tak się stało. Często coś Ci nie pasuje. I codziennie pojawia się jakaś drobnostka, która Ci przeszkadza. Masz nadzieję, że czas coś zmieni i jutro będzie lepiej. Ale każde następne jutro staje się irytujące. Nic Ci nie wychodzi. Ludzie się czepiają. Stwarzasz kłótnie. Wszystko się sypie. Zaczynasz krzyczeć. Wątpisz we wszystko. Dla Ciebie nic już nie ma znaczenia. Krwawisz. Pijesz. Upadasz. I tak codziennie, już od jakiegoś czasu. Bo wszystko jest do bani, prawda? Zatrzymaj się choć na chwilę, usiądź i odpowiedz na jedno ważne pytanie: po co żyjesz?
|
|
|
|