 |
|
Wiesz, że jeżeli ktoś pojawia się w twoich snach, znaczy że za tobą tęskni? -Psychologiczny fakt.
|
|
 |
|
` bo nie ma czegoś takiego jak przyjaźń we trzy.
|
|
 |
|
Akceptuję Twoje fajki, trawkę, alkohol … więc dlaczego Ty wciąż nie akceptujesz mojego uczucia i stąd uciekasz ?
|
|
 |
|
` co lubię robić ? lubię chodzić boso po wilgotnej trawie rozmyślając o tym co było kiedyś a przy tym uwielbiam zaciągać się mentalowym malboro. ;)
|
|
 |
|
wczoraj jeszcze mówiłeś, że mnie kochasz, że jestem dla Ciebie najważniejsza, że już zawsze tak będzie. Wczoraj jeszcze nie wiedziałam, że następnego dnia powiesz mi, że masz mnie dosyć. Tak bez powodu zgonisz wszystko na mnie, tak bez powodu zrobisz mojej psychice największe chamstwo, niż ktokolwiek inny mi zrobił.
|
|
 |
|
szaleję za Jego uśmiechem, za spojrzeniem przeszywającym mnie na wskroś, na dotykiem sunącym delikatnie po liniach mojego ciała, nawet za tym tanim flirtem jaki na mnie stosuje. wielbię sposób w jaki mówi, to jak z sekundy na sekundę z żartów może przejść na całkiem poważny temat. z jednej strony nienawidzę Go za to jak chorym skurwielem jest, z drugiej - tak niemożliwie chcę Go kochać.
|
|
 |
|
- wczoraj Cie kochałem, dzisiaj uwielbiam a ju...- W dupie mam jutro! Liczy się tu i teraz! :*
|
|
 |
|
I zakochał się bez pamięci .. Tak bardzo, że aż zapomniał dlaczego ją kocha.
|
|
 |
|
stosunek wad do zalet? 100:1.
|
|
 |
|
szczerze? cholernie mi na Nim zależało, bolało przechodzenie obok Niego na korytarzu, słuchanie Jego głosu, patrzenie w Jego źrenice, całe przebywanie w Jego towarzystwie. cierpiałam widząc jak z dnia na dzień jest coraz bardziej kumplem, niż osobą z którą a nuż wyjdzie coś poważniejszego. na chwilę obecną nie zależy mi już tak jak wcześniej. jasne, nadal uważam, że Jego oczy są niczym z kosmosu, ma wręcz idealny tyłek, a mięśnie na Jego klatce są najcudowniejszym labiryntem na Ziemi. jednak przy tym wszystkim najbardziej doskwiera mi jeden fakt - byłam zbyt słaba, by walczyć.
|
|
 |
|
kiedy poszedł do mnie i wyrzucając z siebie jeden z tych dennych tekstów na podryw zaczął miziać mnie po udzie - dałam Mu zwyczajnie w twarz. już bez oporów, hamulców, które jeszcze do niedawna przepełniały mnie do cna. zagwizdał cicho pod nosem przenosząc na mnie gniewne spojrzeniem. - nie tak ostro, kicia. - wymruczał starając się zachować twarz przed kumplami. pociągnęłam Go za koszulkę obdarzając szybkim pocałunkiem. zanim już doszczętnie Go odsunęłam delikatnie przygryzłam Jego dolną wargę marszcząc nos. rozległy się ciche gwizdy. odwróciłam się odchodząc, jednak zdążyłam usłyszeć głos jednego z Jego ziomków - 'nie wiesz co tracisz, stary'.
|
|
 |
|
Tak naprawdę, wszystko, czego pragniemy, to po prostu jeszcze więcej niż mamy.
|
|
|
|