 |
teraz stoję na dachu kolejnego wieżowca.
i wiesz co? wszystko się wokół zmienia,
nie mam już ochoty nawet na zimnego browca
i patrzę ja wiruje ta nasza matka Ziemia.
dziś nawet moja żona staje mi się obca,
w tym świecie, w którym wartości tracą kontury.
dziś tylko podtrzymuje się na łokciach,
bezsilny jak doświadczalny królik,
patrzę na dół i ludzie rozpływają się
na ulicy jak na kartce atrament.
a teraz ja wypijam z termometru rtęć
i spadam na dół, jakbym padał na ścianę.
mój świat pękł, huk łamanych szczęk,
z nosa leci krew, wyblakłe tęczówki,
a ty zachowujesz się jak jakiś sęp,
bo nie jesteś już ani trochę ludzki.
|
|
 |
Zadzwoń, i powiedz, że jestem dla Ciebie wszystkim.
|
|
 |
Tu wszyscy chleją i chleją.. Przecież wiesz jak jest człowiek, niektórzy chcą zapomnieć, inni przypomnieć sobie.
|
|
 |
Dobry wieczór zły humorze, nie znoszę kiedy wracasz i kiedy muszę przez Ciebie leżeć targana bólem na podłodze.
|
|
 |
Inny smak ma powietrze, po tylu przejściach jest coraz cięższe, gęstsze.
|
|
 |
I czy warto czy nie warto, mocną wódę leję w gardło by ukoić żal.
|
|
 |
Wszystko mi przeszkadza, cały świat mnie uwiera i gniecie. Szkoła, dom i ten wieczny syf — ucz się, wracaj do domu, bądź grzeczną dziewczynką, sprzątaj, słuchaj, milcz.
|
|
 |
Cały mój świat potrzebuje psychologa. Cały mój kraj potrzebuje psychologa.
|
|
 |
Jest taki dzień, że po prostu w pewnym momencie, musisz się kurwa rozpłakać.
|
|
 |
Poczuj prawdę, która osiada na powiekach. To jest o miłości, której nie zmierzysz w monetach.
|
|
 |
W życiu każdej kobiety jest mężczyzna, o którym nigdy nie zapomni, a też który nigdy nie był jej.
|
|
 |
Przeżyłam bagno, którego nie życzę nikomu.
|
|
|
|