 |
Dzisiaj uwierzyłam, że do szczęścia mi wystarczy, bym przy tobie była, byś codziennie na mnie patrzył. Niby tak zwyczajnie, ale oczy mówią wiele.
|
|
 |
bo to przy nim ona czuła się jak nigdy , tak strasznie szczęśliwa, tak cholernie komuś potrzebna , dostatecznie dowartościowana, czuła ze jest kochana , wiedziała ze może mu zaufać , powierzyć swój największy sekret , wiedziała ze może na niego liczyć jak na nikogo innego, wiedziała ze jest i będzie zawsze, widziała jak się stara , jak mu zależy i tee jego oczka ! maaaagia . ! ale co z tego skoro to jej rodzice byli przeciwko temu związkowi, z resztą jak każdy związek nie trwał dłużej niż półtora miesiąca bo jej mama była przeciwna każdemu chłopakowi którego przyprowadziła do domu . żaden nie trafił w jej gust, żaden nie spodobał się jej tak bardzo żeby go zaakceptowała, chociaż z ani jednym nie zamieniła ani jednego słowa . to ma sens ? ale koniec , skoczyła się grzeczna córeczka mamusi, koniec kierowania jej życiem, sama chce zadecydować z kim będzie, kogo oleje, a kogo zmieszam z błotem. ! wyjebane . ! kochała go . i tylko to sie dla niej liczyło . ! / lolus12161
|
|
 |
czemu to wszytko musi być tak cholernie trudne ? jak nie kumple to rodzice , jak nie rodzice to kumple, ciągle jakieś problemy, dacie nam żyć ? nie można tak bez kłopotów ? bez tego jebanego fałszu wokoło ? bez tych przeszywających spojrzeń nieznajomych ludzi na ulicy ? co was to do chuja obchodzi czy mi jest z nim dobrze czy źle ? gdy byłam z innymi tak się kurwa o mnie nie martwiliście jak teraz, nagle wszystkim się przypomniałam ze istnieje , teraz to ja już was nie potrzebuje, znalazłam swoje jedyne szczęście i czy to wam się podoba czy nie , ja z nim będę , bo mi na nim strasznie zależy . !! / lolus12161
|
|
 |
niby dziwne, a jednak tak już mamy,
że tracimy rozum gdy się zakochamy.
|
|
 |
Tak serio? obejdzie się bez książek, bez komórki,
bez piwa, bez neta, bez fajki na dobranoc, bez
zapachu świeżo skoszonej trawy, czy benzyny.
Naprawdę ujdzie przy braku kasy, nowych ciuchów,
treningów, ulubionego napoju, monte w lodówce,
zielonej herbaty. ale bez oddechu nie dam rady -
od jakiegoś czasu właśnie tym jesteś.
|
|
 |
pocałował mnie czule w czubek nosa.
- zostanę na zawsze. – przyrzekł szeptem.
opierając brodę na dłoni, zaczęłam wiercić go spojrzeniem.
- marzysz, koleś. – rzuciłam z cwaniackim uśmiechem, podnosząc się. zabrałam swoją kurtkę i ruszyłam do drzwi. miałam już nacisnąć na klamkę, kiedy poczułam potrzebę dodania czegoś jeszcze. odwróciłam się.
- to ja decyduję, czy zostaniesz na zawsze, czy do jutra, czy przez kolejne kilka miesięcy. zostaniesz do chwili w której mi się znudzisz. – syknęłam, pozostawiając po sobie jedynie echo po rytmicznym stukaniu moich szpilek.
|
|
 |
Czarne jak heban pierdolone orchidee. I biała gleba, muszę je pozbierać.
|
|
 |
I zapamiętaj jedno: co by się nie działo, zawsze trzymaj gardę.
|
|
 |
Stara gruba dziwka ze sklepu metro, stara czarownica z monopolowego
|
|
 |
przyjmę każdą twoją krytykę, ale nie daruję Ci jeżeli dowiem się o niej od innych.
|
|
 |
pisali tak niewinnie , od paru miesięcy . szkoła . on miał kolejny problem z dziewczyną , napisał, ona przybiegła na najbliższej przerwie aby go wysłuchać jak to przyjaciółka . rozmawiali , on opowiadał jej , jak ona go olewa, ze jak to jest możliwe ze z nią tyle wytrzymuje ? ze ona chce jakąś zjebaną przerwę. nie spostrzegli się nawet ze mijają kolejne lekcje. on odprowadził ją na przystanek, czekał z nią na autobus , gdy ten podjechał , dał buziaka i podziękował za tak "krótką" rozmowę trwającą ok 7 godzin. ;d ona wsiadając do autobusu , dostałą sms'a , na ekranie : "ON ; * przysyła wiadomość " kliknęła `odczytaj .` " tęsknie slicznotko . ! ; * " ona juz wtedy wiedziała ze na tej jednje rozmowie nie poprzestaną . ;d i trwało to tak 4 miesiące . teraz są juz ze sb nie cały miesiąc . i kochają sie jak nigdy zadne z nich nikogo innego
|
|
 |
Los decyduje o tym, kto pojawi się w Twoim życiu ale to serce decyduje , kto w nim zostanie .
|
|
|
|