głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kiniuuutek

idealne! teksty buhahahahaha dodał komentarz: idealne! do wpisu 6 lipca 2012
Nie żądałam niczego  chciałam jedynie  żebyś trwał przy mnie i zapewniał mi bezpieczeństwo  żebyś odbierał telefony o 3 nocy  abym mogła Ci powiedzieć  dlaczego nie mogę zasnąć  nie chodziło mi o jakiś głupi opis na gg czy też komentarz na jednym z tych chorych portali  pragnęłam jedynie milczeć w Twoich objęciach  naprawdę nic więcej  widocznie nie odpowiadały Ci moje nieznaczne potrzeby.

buhahahahaha dodano: 6 lipca 2012

Nie żądałam niczego, chciałam jedynie, żebyś trwał przy mnie i zapewniał mi bezpieczeństwo, żebyś odbierał telefony o 3 nocy, abym mogła Ci powiedzieć, dlaczego nie mogę zasnąć, nie chodziło mi o jakiś głupi opis na gg czy też komentarz na jednym z tych chorych portali, pragnęłam jedynie milczeć w Twoich objęciach, naprawdę nic więcej, widocznie nie odpowiadały Ci moje nieznaczne potrzeby.

Uczę się milczenia. Słowami można się zadławić.

buhahahahaha dodano: 6 lipca 2012

Uczę się milczenia. Słowami można się zadławić.

przyjaźń to przyjaźń. nie powinna mieć definicji.

buhahahahaha dodano: 6 lipca 2012

przyjaźń to przyjaźń. nie powinna mieć definicji.

Pocałunek jest tym momentem  kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem  zapachem  bliskością. Jest jedną z tych chwil  których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment  kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem.

buhahahahaha dodano: 6 lipca 2012

Pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. Jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment, kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem.

Chciałabym umieć Cię nienawidzić. Nawet nie wiesz ile bym była w stanie dać  żeby moje źrenice przepełniały się nie łzami ale czystą nienawiścią. Chce palić każdego papierosa z myślą o tym  jak podły i nielojalny jesteś a nie ze świadomością jak głęboko wbijałeś mi sztylet w serce.

buhahahahaha dodano: 6 lipca 2012

Chciałabym umieć Cię nienawidzić. Nawet nie wiesz ile bym była w stanie dać, żeby moje źrenice przepełniały się nie łzami ale czystą nienawiścią. Chce palić każdego papierosa z myślą o tym, jak podły i nielojalny jesteś a nie ze świadomością jak głęboko wbijałeś mi sztylet w serce.

dlaczego każda myśl o tobie tak boli?

buhahahahaha dodano: 6 lipca 2012

dlaczego każda myśl o tobie tak boli?

Jeżeli chcesz się pobawić to zabiorę Cię na plac zabaw  ale nigdy więcej nie waż się bawić moimi uczuciami.

buhahahahaha dodano: 6 lipca 2012

Jeżeli chcesz się pobawić to zabiorę Cię na plac zabaw, ale nigdy więcej nie waż się bawić moimi uczuciami.

gdy wspomnienia uderzają w sam środek serca w oczach pojawiają sie łzy.

buhahahahaha dodano: 6 lipca 2012

gdy wspomnienia uderzają w sam środek serca w oczach pojawiają sie łzy.

  rób jak uważasz. ja dam radę  jak zawsze   będzie dobrze  zobaczysz   co masz teraz na myśli?   zgadnij   nie wiem... już się w tym gubię   kocham Cię.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka  ołówek  wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter  zapijając leki  odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to  że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą  co planowałyśmy  że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami  nie pojechałyśmy na obiecany basen  nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil  których miało być więcej i zapewnieniem  że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy   przeprosiny za ostatnią spinę i za to  że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym  że już nie musi krwawić  że nie musi się zabijać  bo ja zrobię to za nią.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka, ołówek, wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter, zapijając leki, odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to, że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą, co planowałyśmy, że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami, nie pojechałyśmy na obiecany basen, nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil, których miało być więcej i zapewnieniem, że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy - przeprosiny za ostatnią spinę i za to, że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym, że już nie musi krwawić, że nie musi się zabijać, bo ja zrobię to za nią.

martwię się. zaczynając od tego  że największą obawą napawa mnie to przywiązanie  moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego  za jego serce  które trzymam w dłoniach  a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem   nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach  gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie  zaciskam  z cholernego strachu o niego  wargę  a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie  zapewnia  że nic się nie dzieje  by nieświadomy tego  że słyszę  kilka minut później opowiadał znajomemu  że w starciu na jego gołe ręce  przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym  że prawie się nie znaliśmy  gdy się w to pakowałam  ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się  że po prostu warto jest w tym tkwić.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć