 |
Rok 2009. Inne zasady. Różne prawa. Mógł wbijać niewidzialne kołki w moje serce, gnoić mnie za plecami, mnie - tą swoją królewnę. Zero kontrataku, byleby był, nie odchodził. Ten chłopak za którego dałabym pokroić sobie serce i każdy inny organ, ten bez zasadach, skreślony przez ludzi wraz ze wszelkimi szansami. Nazwijmy to po imieniu, czemu nie. Zdradzał? Nieraz. Wszystko było dla zabawy? Nie inaczej. I zastanówmy się, czy to moje serce pokochało za mocno, czy jest po prostu pełne miłosierdzia i wybacza wszystko - nie wiem, spekuluj. Druga szansa w pewnym tego słowa znaczeniu. Osiem miesięcy przy tym człowieku, który rozpierdala się mentalnie pytaniem, jak mógł mi to robić i nie doceniać. Osiem miesięcy najlepszego szczęścia.
|
|
 |
Wiem, czasem boli aż brak tchu, czasem trudno się samemu ułożyć do snu.
|
|
 |
Kocham go bardziej niż cokolwiek innego na świecie, kocham go nad życie, i jakimś cudem, on też mnie równie mocno kocha.
|
|
 |
Zastanawiałam się, jak długo jeszcze będę tak cierpieć. Może pewnego dnia, za kilkadziesiąt lat – jeśli ból miał zelżeć kiedyś na tyle, żebym mogła lepiej go znosić – uda mi się ze spokojem wspominać te kilka krótkich miesięcy składających się na najszczęśliwszy okres w moim życiu. Wspominać, wdzięczna za to, że poświęcono mi choć trochę czasu. Że dano mi więcej, niż prosiłam, i więcej, niż na to zasługiwałam. Cóż, może pewnego dnia miało być mi dane tak to oceniać.
|
|
 |
Wydawało mi się wtedy że gdybym przestała o Tobie myśleć,przestałabym oddychać .
|
|
 |
Nie uciekaj. Nie uciekaj mi.
Nie lubię, gdy jesteś daleko.
|
|
 |
“Będzie mi brakowało tego, że Ciebie kocham. Będzie mi brakowało samotnych oczekiwań na Twoje przyjście. Będzie mi brakowało radości naszych spotkań i bólu naszych rozstań. A po pewnym czasie będzie mi brakowało tego, że już nie brakuje mi Ciebie.”
|
|
 |
“Ona na to, iż lubi chłopców romantycznych i czułych, lecz jednocześnie pozornie twardych i mrocznych.”
|
|
 |
chcę z Tobą w s z y s t k o.
|
|
 |
“Przeszłość jest jak kotwica, która trzyma nas w miejscu. Trzeba zapomnieć o tym, kim się było, żeby stać się kimś, kim się będzie.”
|
|
 |
Byłam w totalnej rozsypce, ale on był wtedy przy mnie. Był moim oparciem. Objął mnie ramieniem i powtarzał, że wszystko będzie dobrze. Oczy zamykały mi się z przemęczenia, dlatego zaniósł mnie do łóżka i czekał przy nim aż zasnę. Nie udało się, bo byłam zbyt pochłonięta patrzeniem na Niego. Nachylił się nade mną i wpił się w moje usta, a później po raz pierwszy usłyszałam z jego ust te magiczne słowa : Kocham Cię, najmocniej na świecie i nie pozwolę nikomu Cię skrzywdzić.'' to było najlepsze uczucie pod słońcem. Byłam taka szczęśliwa.
A potem się obudziłam...
|
|
 |
czuję jak mnie zapominasz.
|
|
|
|