|
stałyśmy w wakacje na przejściu czekając na zielone światło. zaczęłyśmy wyzywać się dla zabawy. - karo pało. - domi fujaro. - karo pindo. - domi balasie. - nie wytrzymałyśmy ze śmiechu. tak, to był dobry diss. :D / kaaroo i doominaa
|
|
|
umówiłyśmy się o 9:20 na przystanku, bo miałaś do mnie przyjechać. wybiegłam z domu już spóźniona. idąc mijałam ludzi wysiadających z autobusu. nigdzie nie widziałam ciebie. wyjęłam telefon. dzwonie. - halo? - powiedziałaś zaspanym głosem. - no siema. gdzie jesteś? - kurwa karo, sory. / doominaa i kaaroo
|
|
|
- ej domi? chciałabyś być gruszką? - ee, nie? - a ja bym chciała. tak śmiesznie by było. ktoś by mnie uderzył to by było, że wali gruche. hahaha, dobre nie? - ... - no bo to ja jestem grucha, rozumiesz, nie? - hahaha. / doominaa i kaaroo
|
|
|
- wiesz co mamo? jak dorosnę to zostanę lampką. - powiedziałam z powagą. - nie rozumiem. że co? pod latarnią będziesz stała?!? - jak ja kocham jej tok rozumowania.
|
|
|
lepiłam ciasto na szarlotkę, gdy mama przed oczy pokazała mi niepełną torebkę cukru. - jest tu szklanka? - zapytała. - nie mamo, to cukier. - odpowiedziałam śmiejąc się i odsuwając do tyłu, bo już się szykowała, żeby klepnąć mnie w ramie.
|
|
|
" nie jem mięsa, nie pale, nie pije alkoholu i nie biorę narkotyków. jestem emo. a emo takich rzeczy nie robią. " - hahahaha, miażdży. :D
|
|
|
WESOŁYCH ŚWIĄT RYJASKI. :* I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROOKU. ♥
|
|
|
on chyba poczuł święta, bo od kilku dni ma dzień pt. "bydło mówi ludzik głosem".
|
|
|
|