 |
Czarny czarny chleb i czarna kawa,
opętani samotnością,
myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się wolnością..
|
|
 |
Tak znam algorytm miłości gdzie wynikiem prostym jest nieskończoność
i wiem ze magia liczb stanowi dużo mniej niż ta świadomość.
|
|
 |
Obliczyłem już równanie, wymyśliłem wzór kochania po przecinku bez zer.
W myślach liczby mi fruwały, pożądanie to ułamek jest z całości biernej.
Pitagoras cyfr nie znał lecz cel postanowiłem wziąć przykład i wtem
za x podstawiłem Ciebie a za y siebie rozwiązanie ukazało jaśniej że... ;)
|
|
 |
A Ty jesteś moją lady'e
na dobre i na złe, w słoneczny lub deszczowy dzień.
Ja za Tobą w ogień wejdę,
będę walczył jak lew,
Ty nigdy nie oszukasz mnie.
|
|
 |
Wstaję rano i witam kolejny piękny dzień,
wiem o tym, że ja wiem o tym na pewno,
Rastafarai uśmiecha do mnie się :)
|
|
 |
M jak miłość do muzyki tej co jest mojego życia tłem!
|
|
 |
Bo kocham spędzać z nią wieczory i ranki,
gdy krzyczy i gdy szepcze do mnie cicho,
jest jak niezbędna część układanki, jak ma na imię?
Nazywam ją muzyką.
|
|
 |
Bo chce cię z każdą wada nic nie zmienię,
mój narkotyku, mój tlenie.
|
|
 |
Bo do miłości
nie potrzeba czasu a namiętności
i jeśli to jednak start, choć nie umiem myśleć o jutrze,
wiem, ze jutro tez chce budząc się widzieć twój uśmiech.
|
|
 |
Ta iskra chyba znikła, magia prysła dzisiaj,
boję się zapytać, co to znaczy, gdy oddychasz i
odpycha nas w nas nawzajem dziś to samo,
co nas przyciągało i to było za mało.
|
|
 |
Tak zanim się poznamy domyślamy się, co
to drugie ma na myśli przez ten pierwszy miesiąc i
z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów
rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł.
|
|
 |
Mam jedną sprawę całkiem osobistą,
czasem już nie potrafię żyć z tą myślą.
To, czego pragnę od lat to dla mnie wszystko.
Boże, myślę że mogę nazwać to modlitwą.
|
|
|
|