|
Świat to wielki bankiet, dobry balet, ale my tutaj razem już nie zatańczymy wcale. Choćby jedno z nas prosiło drugie, nie ma szans, choć drugie odmówi z trudem.
|
|
|
Nie wiem który ja jestem teraz prawdziwy, bo nie czuje się sobą wcale, świat jest dziwny.
|
|
|
Zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat.
|
|
|
Żyj spokojnie niech Ci się wiedzie i nie rozmawiajmy dzisiaj, bo nie wiem co mam powiedzieć.
|
|
|
Mam olać tęsknotę, czy olać rozsądek? DZISIAJ OLEWAM TĘSKNOTĘ I PRÓBUJĘ SIĘ POZBIERAĆ,
TAK JAK TY OLAŁAŚ MNIE I OBOJĘTNE CI TO TERAZ.
|
|
|
I dalej chyba tęsknię, kiedy nie gadamy dwa dni.
|
|
|
Prawdziwa miłość przetrwa nawet niepowodzeń grad. Zraniła pierwsza? Szkoda życia, weź się w garść. Ja też nie raz upadłem i co to ból dobrze znam. Ludzie dużo pierdolą i nazwą dziwką nieraz. Weź nie przejmuj się tym, w końcu przyjdzie dobry czas. Karma wróci podwójnie i wyrwie ten chwast.
|
|
|
Ty trzymaj się i wytrzyj łzy chusteczką, to jest życie, tutaj nikt nie ma lekko.
|
|
|
Dookoła myśli czarne, spojrzenia martwe,
z marmuru serca są już lekko popękane.
Umarł król, niech żyje król, czas na honorową salwę.
Jestem nieśmiertelny, bo to pozostanie.
|
|
|
Z naczyń odpływa krew, ze mnie optymizm, z płuc odpływa tlen, już nie mam siły.
Noc zlewa się z dniem w jedną pieprzoną farsę,
muszę wypluć gniew, bo widzę białą kartkę.
|
|
|
Noc zlewa się z dniem w jeden pieprzony pejzaż,
muszę połknąć gniew, poranek jest jak pieprzony bękart -
nikt go nie kocha, nikt na niego nie czeka.
Jutro nie chcę żałować tego, co mogłem pozmieniać.
|
|
|
Nie mam do stracenia nic, mam parę złotych, kktóre wydam na wódę i papierosy..
|
|
|
|