 |
nie dam Ci tej pieprzonej satysfakcji , że możesz mnie mieć na każde zawołanie , o nie , już nie . / meineammenmarchen .
|
|
 |
i już nawet na MP3 , z której rzadko korzystam , nie mam naszej ukochanej piosenki . / meineammenmarchen .
|
|
 |
i obiecuję , że 21 grudnia 2O12 roku , jeśli nadejdzie koniec świata , nie przybiegnę do Ciebie i Cię nie przytulę ani nie pocałuję , obiecuję , nie mam zamiaru .
|
|
 |
ja Ci już nigdy nie wybaczę, nie dam szansy - dałeś mi powody / meineammenmarchen .
|
|
 |
a co ja jestem Angelina Jolie , a Ty Brad Pitt , żebyś my adoptowali niechciane dzieci? X D / prosto w serce .
|
|
 |
zdrada - zdarza się nawet w najlepszych związkach / meineammenmarchen .
|
|
 |
|
siedziałam obok wanny, gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej, głaszcząc Cię po twarzy. - mała, wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a Ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca, chodzącego w kapturze po ulicy. - powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu. - heroina, maleńka. - powiedział z zagubionym już wzrokiem. - za grzeczna, mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę, którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce. - ej! co Ty wyprawiasz? - spytał podnosząc się z wanny. - też potrafię być niegrzeczna. zobacz jak do siebie pasujemy. - powiedziałam, widząc przed oczami mroczki. popchnęłam go, wpadając razem z nim do wanny. zaczęliśmy się całować. - skrzywdzę Cię - wyszeptał między pocałunkami. - nie skrzywdzisz. - odpowiedziałam.
|
|
 |
|
nie umiem nie dopierdalać dziewczynom.
|
|
 |
a jak tupnę nogą , to się spełni ? / przeczytane .
|
|
 |
kiedyś będzie lepiej , ale jeszcze nie teraz , trochę później . / meineammenmarchen .
|
|
 |
bo on jest zwykłym dupkiem , a ona pospolitą dziwką . / przeczytane .
|
|
|
|