Nasz prywatny świat,
Ty i ja, tylko to się liczy.
Nasza iluzja, własna oaza ciszy,
uciekamy od prawdy do wyobraźni,
uciekamy drogami własnej fantazji,
tam nie ma ostrych, codziennych słów,
tam nie ma żadnych pretensji, złych intencji.
Spójrz, lazur nieba, subtelny, rześki wiatr
zwiewa złe wspomnienia z minionych lat.
Nie ma żadnych przeszkód, możemy śmiało iść
nad nami tęcza, na powiekach szczęści łzy,
prowadzimy się lekko, dłoń w dłoń.
Nie ma strachu, nie ma haosu, przy mnie bądź.
Nasza baśń, fikcja w którą uwierzyliśmy,
oszukując zranione wspomnienia, rozległe blizny
karmione niezrozumieniem.
Pozostaje nam tylko żyć marzeniem...
|