 |
Niby co jeszcze, co? wciągam fetę? - okazałeś się krzyżówką chuja z taboretem .
|
|
 |
Moje wersy versus imitacja wielkie ja, yo!
|
|
 |
Życie jest krótkie, a śmierć długa, błekit nieba tonie w wypłakanych strugach.
|
|
 |
Jesteś obok, ale odchodzisz jutro, archanioł konający, porażkę studzi wódką.
|
|
 |
Chwila wahania, los bez litości, światło z zewnątrz nie obejmie wewnętrznych ciemności. Zginiesz, spacer po linie w mroku, potrzebny jest most nad rzeką kłopotów.
|
|
 |
Idąc przez deszcz przyciskasz do ust pięść, przeszłość nie da się na trzeźwo znieść.
|
|
 |
Wiesz, że gdy brat kopie brata znaczy stracił swoją twarz .
|
|
 |
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia, mów do serca bitu, bo tam jest amnestia.
|
|
 |
Dziś nosze hip-hop na sobie jak amulet !
|
|
 |
Lans jak HIV wchodzi w żyły, tempa wiara, że przez hajs możesz stworzyć swój image .
|
|
 |
Fundamentalna prawda jest dziś wszystkim obojętna, wygra ten, który da więcej reszta jest tu drugorzędna .
|
|
 |
Znów nie jest tak jak miało być - ogarnij sie i nie patrz w tył .
|
|
|
|