 |
|
Wyrwę wszystkie złe dni z kalendarza i stanę na środku wielkiej kopuły utkanej z własnej rzeczywistości. Rozprostuję ramiona, trzymając w dłoniach strzępki papieru, przesiąknięte łzami, bólem, samotnością, bezradnością. Rozluźnię uścisk i pozwolę, aby teraźniejszość porwała złe wspomnienia w najdalszy zakątek mojego wnętrza. Muszę mieć dość siły, aby walczyć o swoją przyszłość. Najwyższy czas. /happylove
|
|
 |
|
Ręce zastygają w kieszeni kurtki, jakby przyszyły się do czarnych, równych szwów. Nogi przylepiają się do podłoża, kosmyki włosów wirują na wietrze. Serce staje na moment, jakby ktoś wcisnął przycisk "stop", a cały świat zamarł. Jednak rozglądam się wokół, a ludzie przewijają się jak na taśmie wideo. Złote światełka, ogromna choinka przed galerią. W powietrzu unosi się zapach mięsa z grilla, wełniane sweterki do kupienia - jarmark świąteczny. Lodowisko na środku, kolędy lecące już gdzieś z głośników. Przepychanie się w tłumie, kupowanie prezentów, a w tym wszystkim gdzieś ja. Przemarznięta oddalona od swojego szczęścia ponad 300km. Zaciskam palce i próbuję zrobić krok do przodu, ale nie potrafię. Dopiero kolejna gorąca łza zmusza mnie, do oderwania od szwów prawej dłoni i otarcia nią mokrego policzka. Wprawiam w ruch serce, wypowiadając Jego imię i ruszam zamówić kubek kakao, gdy tak naprawdę pragnę poprosić o Niego. /happylove
|
|
 |
|
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
 |
|
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
 |
|
Twoim celem nie jest sprawienie bym cierpiała tudzież Cie znienawidzila. Twoim celem jest sprawić mnie niezdolna do uczuć do tego stopnia, żebym juz do końca nie mogla pokochac nikogo. pokazujesz mi, ze nie warto i codziennie wypruwasz moje duchowe wnetrznosci, wypychajac mnie pustą nadzieja, jak sztucznego zwierzaka watą
|
|
 |
|
chciałabym, żebyś mógł mi napluc w serce. moze wtedy zrozumialoby wreszcie jak czuje sie za każdym razem, kiedy muszę wycierać twarz i byłoby ze mna solidarne.
|
|
 |
|
Tęsknię - to jedno słowo nie wyrazi tego, jak bardzo brakuje mi Twojego uśmiechu, komicznych rozmów, łaskotek, chwili powagi i nagłego wybuchu śmiechem.
|
|
 |
|
Jak na mój gust tych fałszywości juz starczyło za wszystkie czasy. ;-)
|
|
 |
|
nawet nie wiesz jak starałam się wczoraj by nie pokazać bólu jaki mnie przeszywał gdy was zobaczyłam, Ty tak perfekcyjnie zakochany ona tak idealnie oziębła na Twoje uczucia. Podeszliście do nas a ja mimowolnie spuściłam wzrok. Bałam się spojrzeć w Twoje oczy, idealnie udawałam że między nami nic nie było? że to był tylko czysty sex bez uczuć? nawet nie wiesz ile bym oddała by być na jej miejscu, by móc Cię przytulić, pocałować. Odwzajemniła bym Twoje uczucia w przeciwieństwie do niej, kurwa zrobiłabym o wiele więcej. Nawet nie wiesz jak powstrzymywałam się by nie jebnąć ręką w stolik koło którego staliśmy krzycząc "KURWAA". Nie wiesz i nigdy nie będziesz wiedział co zrobiłeś z moim życiem, bo to by Cię zniszczyło / olkin
|
|
 |
|
siedzieliśmy w boksie razem z przyjacielem. Okładaliśmy się mięśniakami, i rozmawialiśmy o dziewczynie z którą właśnie się bawił. "Dlaczego nie potrafimy znaleźć sobie kogoś wartościowego, nie chodzi mi o impreze teraz, człowiek po alkoholu jest głupi, ta dziewczyna jest nie warta uczucia, ale dlaczego tak zajebiście idealni ludzie jak my nie jesteśmy w stanie znaleźć swojej drugiej połówki?" rzucił -"bo my ociekamy zajebistością kochanie, dodałam całując go w policzek. Przytuliłam go mocno by nie pokazywać zaszklonych oczu, by nie rozkleić się na jego ramieniu /olkin
|
|
 |
|
Chcę Cię mieć tu codziennie obok mnie, bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni (...), gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty chcesz uciekać (...), to coś o przeznaczeniach, których się nie rozłączy. Kiedyś będą o Nas pisali książki, (...) o miłości w Nas, o tym jak mimo przeciwności pokonała czas. ~ Zeus
|
|
|
|