 |
|
to co ja zapomnę ona zapamięta .
|
|
 |
|
nikt nie wie dlaczego była taka krucha.
|
|
 |
|
Wolę Cię bardziej niż dobrą książkę nocą i czekoladowy budyń.
|
|
 |
|
lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
|
|
 |
|
Ona już ma, już ma taką pewność, o którą wszystkim wam chodzi
|
|
 |
|
Z dystansem, ale w dobrą stronę.
|
|
 |
|
Do unikania spojrzeń, zatykania uszu, przeklinania w duchu... Przyznaję się...
|
|
 |
|
Alchemia Twoich spojrzeń, alchemia słów - mów, mów, mów..
|
|
 |
|
A z dnia na dzień bardziej boję się co dalej jest...
|
|
 |
|
Disarm U with a smile...And leave like U left me here... [Rozbroić cię uśmiechem, i zostawić tak jak ty zostawiłeś mnie tutaj...]
|
|
 |
|
Oceniasz, jak dobrze ci idzie, po tym, jak dobrze śpisz... i co ci się śni.
|
|
 |
|
Znam jak Ty te noce nieprzespane, by nad ranem zawikłane kwestie podjąć z nowym planem jak z taranem. Dokładnie znam to, mam te same myśli skołatane. Znam to, to jest mi znane uczucie z tym związane.
|
|
|
|