 |
|
wszystko co mam zamyka się w 5 literach Jego imienia.
|
|
 |
|
Wiem o tym wszystkim, ty chyba też wiesz
I choć nie płaczę przy tobie, coś między nami jest
Uśmiecham się do siebie trochę tajemniczy
Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym
|
|
 |
|
Wiem o tym wszystkim, ty chyba też wiesz
I choć nie płaczę przy tobie, coś między nami jest
Uśmiecham się do siebie trochę tajemniczy
Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym
|
|
 |
|
Zawsze mogę na Ciebie liczyć i Ty tak samo,
możesz liczyć zawsze na mnie przecież wiesz,
kiedy mam większy problem i coś mnie od środka zżera,
ciesze się ze Ty grasz wtedy role przyjaciela.
|
|
 |
|
Wiem czasami się wkurzasz kiedy nie zważam na słowa,
ale Ty też potrafisz dobrze zdenerwować,
przepraszam wiem momentami mnie ponosi,
ale wiesz, że gdy się denerwuje wszystko mnie złości.
|
|
 |
|
Wiadomo nic nie trwa wiecznie wszystko ma swój koniec
Zaciskam zęby oblizując usta obłe, słone
Kolejny płomień dogasł to coraz częstszy zobacz
Odchodzi bliska mi osoba, mija doba
Kolejna tęsknie coraz bardziej taki zemnie twardziel
Najchętniej to bym uciekł tam gdzie nikt mnie nie znajdzie
Strzepuje łzy z policzka by się smutkiem nie zakrztusić
Będzie dobrze mówię sobie tak być musi tak być musi
Niestety nic nie trwa wiecznie wracaj serce grzeszy
Kucam bo sił nie mam wstać dziś to nie po raz pierwszy
Czasami znowu szczęście nic nie jest tak jak wcześniej
Odeszło światło zanim odeszło powietrze
Znów płacze z deszczem,
popatrz jak wszystko przemija dziś boli lecz wyblaknie z czasem jak stara przyjaźń,
to przykre powiedz czyja wina tak to już jest
przemyśl to co dało życie musi przecież też zabrać i kiedyś.
|
|
 |
|
To, w co można uwierzyć odzwierciedla prawdę,
Robię swoje i nie zmieniam obranej mi drogi nagle,
Ten sam kierunek wciąż, choć czasem nie łatwo to unieść,
Zrozum, byś mógł wierzyć, wierz byś mógł rozumieć.
|
|
 |
|
Dzisiaj jest fajnie, jutro znów będę zwalczał nudę,
nie zawsze wszystko słodkie jest jak cukier puder.
|
|
 |
|
Zależy mi na Tobie, niepotrzebnie to mówiłem.
Każdy z nas słowo miłość i tak przemieni w liczbę.
|
|
 |
|
Czasami coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się ukazane czarno na białym,
w efekcie późniejszym może być całkiem inne, odwrotne, niepostrzegane tak jak wcześniej i abstrakcyjne,
efekt końcowy jest bardzo chujowy, wręcz nieprzyzwoity bo miłość to nietylko w domu wizyty,
oglądanie filmów i jedzenie chipsów to nie ciągłe kłotnie lecz ugody później,
wspólne przyzwyczajenia postrzegania czasu-jak się zmienia.
|
|
 |
|
I szukając szczęścia może się niechcący z nim rozstałeś.
I tak dalej, i tym podobne,
Możesz wkurwiać się jak małolat, to się stało modne.
|
|
 |
|
Spójrz przez okno ile zmieniłeś dotąd, ale za wszystko nie masz na pewno siebie winić.
|
|
|
|